Starosta powiatu hrubieszowskiego Józef K., jego zastępca Leszek C., były dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Hrubieszowie Zbigniew W. i inspektor nadzoru inwestorskiego Tadeusz K. usłyszeli zarzuty dotyczące nieprawidłowości w zakresie przebudowy drogi powiatowej Adelina-Mircze-Kryłów.
– Na początku 2015 roku pojawiło się zagrożenie, że pozwolenie na budowę tej inwestycji wygaśnie – wyjaśnia Bartosz Wójcik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Według prokuratury, tuż przed spodziewanym wygaśnięciem pozwolenia na jej budowę, Józef K. i Leszek C. mieli namawiać Zbigniewa W. i Tadeusza K. do dokonania nieprawdziwych wpisów w dzienniku budowy, przedłużających ważność pozwolenia.
– Tak sfałszowany dziennik budowy, zawierający ewidentnie nieprawdziwe wpisy, służył później osobom z kierownictwa Starostwa Powiatowego w Hrubieszowie do złożenia wniosku o uzyskanie dotacji z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego. Do wniosku zostały dołączone kserokopie dziennika budowy, w tym też tych stron, na których znajdowały się nieprawdziwe wpisy – stwierdza Bartosz Wójcik.
Sfałszowane dokumenty pozwoliły na otrzymanie z Urzędu Marszałkowskiego dotacji w wysokości ponad 4 mln złotych.
Zbigniew W. jest podejrzany o poświadczenie nieprawdy w dzienniku budowy, przez co ważność pozwolenia na budowę przedłużyła się o 3 lata, choć pozwolenie faktycznie wygasło w 2013 r.
Wicestarosta jest podejrzany o to, że działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i w porozumieniu ze starostą wielokrotnie nakłaniał Zbigniewa W. do poświadczenia nieprawdy w dzienniku budowy a także o przekroczenie uprawnień i wprowadzenie w błąd urzędników marszałka. Podobne zarzuty usłyszał starosta Józef K. Prokurator wnioskuje o zawieszenie ich w czynnościach służbowych oraz poręczenia majątkowe w wysokości po 25 tysięcy złotych.
Z zarzutami nie zgadza się starosta powiatu hrubieszowskiego. – Dla mnie jest to niezrozumiałe. Jako starosta starałem się o pieniądze dla powiatu na wybudowanie drogi. Droga powstała i teraz służy mieszkańcom. I za to mam zarzuty, że środki zostały niesłusznie przyznane. Nie wprowadziłem nikogo w błąd. Wszystko, co jest tam napisane, jest tak jak było. Jak mogłem kogoś nakłaniać? Jeżeli ktoś mówi nieprawdę, pisze się na piśmie: odmawiam podpisu. I koniec! To pracownik samorządowy i za to bierze pieniądze. Takiego czegoś nie było i nie miało to miejsca.
Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego w Lublinie nie będzie się na razie domagał zwrotu ponad 4 mln zł dotacji przyznanej powiatowi hrubieszowskiemu. – Prokuratura nie poinformowała nas o tej sprawie. Nie będziemy występować o zwrot dotacji do czasu prawomocnego wyroku sądowego. Dla nas podstawą jest wyrok, a nie zarzuty prokuratury – powiedziała Radiu Lublin rzeczniczka marszałka województwa lubelskiego Beata Górka.
Za przekroczenie uprawnień i wyłudzenie dotacji grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
PaSe / AlF / opr. ToMa
Fot. archiwum