Uczniowie Zakładu Doskonalenia Zawodowego im. K.K. Baczyńskiego w Białej Podlaskiej protestują przeciwko dyscyplinarnemu zwolnieniu dyrektora szkoły. Dziś (28.11) zdecydowana większość uczniów tej placówki w ramach protestu nie przyszła na zajęcia lekcyjne. Sytuacja w szkole napięta jest od wtorku, kiedy to zwolniono wieloletniego dyrektora Henryka Zacharuka. Jednym z powodów takiej decyzji miało być przyznanie przez niego podwyżek nauczycielom.
CZYTAJ TAKŻE: Murem za dyrektorem. Uczniowie nie poszli na zajęcia
Uczniowie nie chcieli dziś udzielać dziennikarzom żadnych informacji. Głos zabrała wiceprzewodnicząca rady rodziców Magdalena Biadun, która sprawowała opiekę nad protestującą młodzieżą. – Wczoraj młodzież skrzyknęła się spontanicznie. Tak jak jednego dnia przyszli do szkoły i była dyrekcja, a na drugi dzień dyrektora już nie było, tak młodzież postanowiła, że dopóki dyrektor nie zostanie przywrócony na stanowisko, nie będzie uczestniczyła w zajęciach szkolnych. Młodzież wychodziła na miasto z okrzykami na ustach. Oczywiście odbyło się bez incydentów. Uczniowie planują dalej protestować. My jako rodzice wybieramy się z delegacją do Lublina, do pani prezes zarządu Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Lublinie, dlatego że zarząd w dalszym ciągu nie chce rozmawiać z rodzicami.
CZYTAJ TAKŻE: Biała Podlaska: w obronie zwolnionego dyrektora Zakładu Doskonalenia Zawodowego
– Szkoła jest przygotowana do prowadzenia zajęć – mówi pełniący obowiązki dyrektora szkoły Andrzej Jędryczkowski. – Nauczyciele są na stanowiskach w klasach. W lekcjach uczestniczy bardzo nieliczna grupa uczniów. Trudno w tej chwili mówić o planie działania, bo to, co się dzieje przed szkołą, to inicjatywa rodziców i uczniów, na którą nie mamy wpływu. Poza tym dzieje się ona poza terenem szkoły.
Czy osoby, które nie przyszły na zajęcia, będą miały nieusprawiedliwioną nieobecność? – Ponieważ w proteście uczestniczą rodzice i uczniowie, a w gestii rodziców leży usprawiedliwienie nieobecności na zajęciach, myślę, że ten temat jakoś rozwiążemy – dodaje Andrzej Jędryczkowski.
– Jako nauczyciele jesteśmy przygotowani do pracy. Na każdej godzinie lekcyjnej jesteśmy w salach. Na lekcjach były tylko trzy osoby. Natomiast na 5-6 godzinie lekcyjnej był konkurs „Szkoła wolna od dopalaczy” i wtedy cała protestująca młodzież zjawiła się w hali sportowej – opowiada jedna z nauczycielek.
– Nie wiem, jak to się rozwiąże. Wszyscy nauczyciele są gotowi do pracy, wypełniamy swoje obowiązki, jesteśmy punktualni – dodaje Anna Chmiel, nauczyciel historii w bialskim Zakładzie Doskonalenia Zawodowego. – Martwi mnie bardzo, że sekretariat jest dalej zaplombowany. Nie ma żadnej informacji, co dalej i na jakiej podstawie ta plomba została założona. I tu następuje paraliż, bowiem szkoła nie może właściwie funkcjonować bez sekretariatu. Pani prezes ZDZ w Lublinie uważa, że wszystko jest w porządku. Mam nadzieję, iż przyjedzie, porozmawia z nami i nie będzie to rozmowa na zasadzie wypowiedzeń, które nam przedłoży.
CZYTAJ TAKŻE: Zamieszanie w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego w Białej Podlaskiej
– Cała sytuacja jest niepokojąca i zagadkowa. Żadne zarzuty nie zostały przedstawione, a z dnia na dzień szkoła została pozbawiona pana dyrektora. Placówka bardzo dobrze się rozwijała pod jego rządami – dodaje Magdalena Biadun.
Prezes Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Lublinie, która podjęła decyzję o zwolnieniu dyrektora, od wczoraj (27.11) nie odpowiada na pytania dziennikarzy. Jak informują jej podwładni, w tej sprawie ma zostać wysłane do mediów oświadczenie.
Całą sytuację monitoruje Kuratorium Oświaty w Lublinie. Jednak, jak powiedziała dyrektor Wydziału Pragmatyki Zawodowej i Analiz tej instytucji, Jolanta Misiak, kuratorium nie ma kompetencji wypowiadania się na temat spraw personalnych w ZDZ w Białej Podlaskiej. Placówka ta bowiem prowadzona jest przez stowarzyszenie i jest szkołą niepubliczną.
MaT/ opr. ToMa
Fot. Małgorzata Tymicka