W Radecznicy rozpoczyna się „Konspiracja w Klasztorze” – dwudniowe uroczystości upamiętniające działalność II Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej. Żołnierze założonej przez pułkownika Mariana Pilarskiego organizacji za swoją działalność płacili często wysoką – lub najwyższą – cenę. Ale nie tylko oni – także wspierający ich zakonnicy.
Ogromne znaczenie klasztoru Bernardynów
– Historia tej organizacji jest nierozerwalne związana z jej dowódcą i twórcą płk. Marianem Pilarskim ps. Jar. Sztab tej organizacji mieścił się w klasztorze w Radecznicy ponieważ miał tam dobrą współpracę we wcześniejszych latach. Tam wszystko się zaczęło – wyjaśnia Wojciech Kondrat, przedstawiciel Stowarzyszenia Głos Bohatera i organizator uroczystości. -Tam przyjeżdżali dowódcy m.in. mjr Hieronim Dekutowski „Zapora”, rozmawiano i spotykano się. Przy współpracy i wsparciu zakonników organizacja mogła funkcjonować. Marian Pilarski został skazany na karę śmierci, tak samo jak Stanisław Bisior, zaś inni na wieloletnie więzienia. Rodzina bardzo długo czekała na odnalezienie szczątków. Syn Mariana Pilarskiego – Janusz, nie doczekał pogrzebu, zmarł w roku 2009. On prawie całe Zycie poświęcił, by znaleźć szczątki ojca. W latach gdy działał żyło więcej świadków, m.in. żołnierze II inspektoratu. Teraz jest ich bardzo mało. Sam II inspektorat Armii Krajowej jest moim zdaniem organizacją zapomnianą, zaś z uwagi na swoją wyjątkowość, rozległość i działalność pułkownika Pilarskiego, to więcej powinno się robić, by ta historia była znana. Na takich wzorcach musimy budować nowe społeczeństwo, młodzież musi mieć od kogo się uczyć, budować swój kręgosłup moralny na dobrym fundamencie. Postawa tych ludzi, którzy oddali życie, abyśmy mogli żyć w wolnej niepodległej Polsce właśnie nim jest.
II inspektorat działający na terenie Zamojszczyzny był jedną z największych organizacji konspiracyjnych – zaznacza Marian Szuper, wójt gminy Radecznica. – Gdyby nie wsparcie miejscowych ojców zakonnych i klasztoru to działalność konspiracyjna byłaby na niższym poziomie.
Zakonników wywieziono do więzień
– Praca konspiracyjna w klasztorze została mocno rozliczona – zauważa ojciec Krystian Olszewski, bernardyn. – Zakon musiał stąd odejść pod osłoną nocy. 20 czerwca 1950 roku zakonnicy zostali wywiezieni. Większość z nich przesiedziała na Zamku Lubelskim lub we Wronkach za Poznaniem, w ówczesnych komunistycznych więzieniach, za nielegalną współpracę z Żołnierzami Wyklętymi.
Pamięć w Radecznicy
– Radecznica pamięta i będzie pamiętać. Jestem przekonany, że poprzez to wydarzenie i zainteresowanie młodego pokolenia, wiedza będzie bardziej rozpowszechniona, a z każdym rokiem uczestników będzie przybywać.
Ciała „Jara” i „Eama” w ubiegłym roku zostały odnalezione, ekshumowane i pochowane w krypcie Bazyliki Objawień św. Antoniego.
W tym roku zostanie przypomniany żołnierz inspektoratu, Józef Pyś ps. Ostry, którego szczątki będą poszukiwane. W przypadku ich odnalezienia, dojdzie do kolejnego żołnierskiego pochówku żołnierza wyklętego.
AlF
Na zdjęciu 66. rocznica śmierci płk. Mariana Pilarskiego ps. „Jar” i kpt. Stanisława Biziora ps. „Eam” w Radecznicy. Fot. archiwum.