Nadzwyczajna sesja Rady Miasta Lublina została zwołana na dziś (30.05) przez radnych klubu Prawa i Sprawiedliwości. Głównym tematem była analiza projektu Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Projekt po raz drugi został wyłożony i do połowy maja mieszkańcy mogli zgłaszać do niego uwagi. Pomimo że ratusz jeszcze ich wszystkich nie opracował, radni spotkali się na sesji.
Mieszkańcy Lublina dość licznie przybyli na dzisiejszą sesję, przynosząc ze sobą swoje obawy i problemy. – Miasto planuje przedłużanie ulicy Smoluchowskiego do południowej obwodnicy miasta. Jest to ulica niepotrzebna i bardzo droga. Wdrożenie tego projektu pogorszy warunki życia mieszkańców oraz odbierze poczucie bezpieczeństwa ze względu na sąsiedztwo tej ulicy z bardzo groźnym rurociągiem. To przedłużenie nie jest potrzebne – podkreśla jeden z lublinian.
Podobnego zdania jest wiceprezydent Artur Szymczyk. – Na razie nie będzie budowy – powiedział Radiu Lublin. – My mówimy o pewnej rezerwie terenowej pod ewentualną ulicę przedłużającą ul. Smoluchowskiego. Nie robimy tam żadnych inwestycji. Nie mamy pieniędzy na budowę tej drogi. Z drugiej strony ten gazociąg tam leży chyba już od lat osiemdziesiątych. Czy będzie przebudowa drogi, czy nie, ten gazociąg i tak będzie wymagał modernizacji – dodaje.
Druga sprawa, która niepokoi mieszkańców to ogródki działkowe. – Pan prezydent ogólnikowo zapowiedział, że działki są bezpieczne. Jest bardzo dużo takich parceli, które rzeczywiście nie są zagrożone, ale nam chodzi konkretnie o nasze – zaznacza Elżbieta Zasuwa, przedstawicielka Ogrodu Działkowego ROD „Robotnik”. – Jesteśmy bardzo zaniepokojeni – dodaje.
Przewodniczący klubu radnych PiS Tomasz Pitucha przyznaje, że z ogródkami działkowymi jest problem. – Dzisiejszą sesję zwołaliśmy dlatego, że prezydent uniemożliwił mieszkańcom, w tym działkowcom, wypowiedzenie się w różnych sprawach dotyczących studium – dodaje.
– Pożądany przez działkowców zapis na pewno się znajdzie – obiecuje Szymczyk. – W tej chwili opracowujemy uwagi. W kolejnym dokumencie dokonamy korekty tych zapisów. Teraz będzie tam wprost, że jest to zieleń działkowa. Jeżeli ktoś mnie rozlicza z dokumentu z 20 marca, to nic dziwnego, że nie ma w nim zapisów uwag, które pojawiły się w czwartek (24.05) – dodaje.
Co z Górkami Czechowskimi? – Uważam, że Lublin zasługuje na ogólnodostępny park. Wszystko w rękach radnych – mówi Wojciech Zięba z TBV.
Części mieszkańców to rozwiązanie, czyli 70 hektarowy park i 35 hektarowa zabudowa mieszkalna, odpowiada. – Za tym rozwiązaniem jest ponad 220 000 mieszkańców – mówi Michał Maciejewski, przewodniczący Komitetu Społecznej Inicjatywy Budowy Parku na Górkach Czechowskich. – Mamy nadzieję, że uda się nam uchwalić takie studium, które będzie nam umożliwiało zrealizowanie tego celu – dodaje.
Innego zdania jest na temat Górek Czechowskich jest jednak Sławomir Pawłowski. – Jesteśmy przeciwni budowie bloków na terenach zielonych. Popieramy budowę parku, ale nie 75-hektarowego, tylko 105-hektarowego, tak jak to było planowane.
Sprawy planu zagospodarowania przestrzennego Lublina mają być też poruszane na ostatniej przed wakacjami sesji rady miasta, 28 czerwca.
JZon
Na zdjęciach: Nadzwyczajna sesja Rady Miasta Lublin, 30.06.2018, fot. Mirosław Trembecki
CZYTAJ: Emocjonująca sesja Rady Miasta Lublin