Wychowawca z lubelskiej Fundacji Szczęśliwe Dzieciństwo pod koniec lipca br. wyruszył rowerem z Lublina prosto na dach Europy.
Celem było pokonanie blisko 2 tysięcy kilometrów w 2 tygodnie. Potem czas na odpoczynek i piesza wyprawa na najwyższy szczyt Europy, który mierzy ponad 4800 metrów.
– I udało się, Radek w piątek o godzinie 14.22 zdobył szczyt – mówi Marcin Czakon z Fundacji Szczęśliwe Dzieciństwo. Po drodze na szczyt Radka zaskoczyła śnieżyca, były dramatyczne chwile. Sam chce o tym powiedzieć po powrocie – dodaje Czakon.
Choć wyprawa na Mont Blanc zakończyła się sukcesem, to towarzysząca jej zbiórka charytatywna nie przyniosła oczekiwanych efektów. – Do fundacji wpłynęło zaledwie kilkadziesiąt złotych – podkreśla Marcin Czakon. Pieniądze miały być przeznaczone na pomoc podopiecznym organizacji, czyli edukację dzieci i młodzieży. – Jednak sam sukces Radka to olbrzymia wartość i wzór dla naszych wychowanków, że można dokonać w życiu niemożliwego – zaznacza.
Radek właśnie wraca do Polski, jutro (23.08.2017) ma być już w Lublinie. Spotkanie z mediami planowane jest na następny tydzień.
ZAlew
Fot. Radosław Malinowski /materiał nadesłany/