Prawie 9 tysięcy syryjskich rodzin dostało finansowe wsparcie od Polaków w ramach programu „Rodzina Rodzinie”. Akcja polega na tym, że polska rodzina lub cała parafia „adoptuje” syryjskie rodziny poszkodowane przez wojnę. Następnie co miesiąc przesyła pieniądze na codzienne życie, a także, na przykład na założenie małego biznesu.
– Program działa od października 2016 roku i już jest pewne, że będzie kontynuowany przez cały przyszły rok – mówi zastępca dyrektora Lubelskiej Caritas ksiądz Paweł Tomaszewski. – Wesprzeć można w najprostszy sposób. Rodzina polska „adoptuje” na kilka miesięcy rodzinę z Syrii i określoną kwotą miesięczną wspiera ją poprzez konta Caritasu. Środki trafiają na konta Caritas w Syrii i tam odpowiedni ludzie rozpoznają sytuację tych rodzin i przekazują tę konkretną kwotę chociażby na odbudowanie domu, leki, pomoc w wyżywieniu. Na start dla młodych rodzin, na założenie jakiegoś małego biznesu, który pomoże im stanąć na nogi i usamodzielnić się od pomocy humanitarnych, żeby mieli godność ludzi, którzy sami potrafią pracować na siebie – dodaje.
Sylwia Hazboun – koordynator projektu – mówi w rozmowie z Radiem Lublin, że była w Syrii już dwukrotnie. – Niestety nie miała okazji być tam przed wojną. Musze powiedzieć, że dla mnie te wizyty w Aleppo, w Syrii i innych miastach są bardzo poruszające, bo po częściach tych miast chodzi się jak po scenerii filmu katastroficznego. Tak naprawdę zniszczenia, które dosięgły budynków, domów, szkół są niczym w porównaniu do tego co ludzie wycierpieli – dodaje.
– W niektórych miejscach w Syrii wciąż toczą się działania wojenne, życie ludzi jest zagrożone. Dlatego potrzeby rodzin są ogromne. W pierwszej kolejności chcę tu wymienić zakup leków, czy opłaty za zabiegi medyczne. Ludzie na co dzień muszą walczyć o najbardziej podstawowe potrzeby, na przykład zakup jedzenia – mówi Rama Dabuul z organizacji partnerskiej Christian Hope Center Aleppo.
Tego samego zdania jest jej kolega Adel. – Faktycznie, jedno o czym myślimy każdego dnia to jest ten dzień, czy uda nam się go przeżyć, czy starczy nam na wszystkie najbardziej podstawowe potrzeby, takie jak zakup żywności, leków, ogrzewanie domu, opłata za wynajem. To są nasze codzienne zmartwienia. Praktycznie nie myślimy o tym co będzie za rok, czy za dwa lata – mówi w rozmowie z Radiem Lublin.
– Jeżeli chodzi o program „Rodzina Rodzinie”, mi samej ciężko powiedzieć ile osób się w niego angażuje – podkreśla Hazboun. – Tych darczyńców, którzy obejmują rodziny jest około 15 tysięcy natomiast jest mnóstwo ludzi, którzy wspierają ten program anonimowo. Ja też korzystałam z tej okazji, żeby im podziękować za to, że polskie rodziny są tak solidarne z narodem syryjskim. Ten program nadal ma dużą skalę i bardzo nas to cieszy, że jesteśmy w stanie obejmować pomocą już łącznie 9 tysięcy rodzin w Aleppo.
– Program „Rodzina Rodzinie” bardzo dobrze się sprawdza, bo dzięki niemu rodziny tam na miejscu otrzymują pomoc finansową, którą mogą przeznaczyć na najpilniejsze potrzeby, takie jak wizyta u lekarza, czy potrzeby edukacyjne dzieci albo zakup żywności – twierdzi Adel z Christian Hope Center Aleppo.
Do programu „Rodzina Rodzinie” można włączyć się w każdym momencie. Szczegóły są dostępne na stronie internetowej rodzinarodzinie.caritas.pl.
MaK/WP
Na zdjęciach: Podsumowanie programu „Rodzina Rodzinie”, Lublin, 29.09.2019, fot. Piotr Michalski