Na terenie Nadleśnictwa Tomaszów rośnie tajemnicza kłokoczka południowa, znana jako „drzewo różańcowe”. Ta dziś nieco zapomniana roślina, kiedyś cieszyła się wielkim szacunkiem. Jednak wbrew obiegowej nazwie nie jest to drzewo, ale krzew. Osiąga od 5 do 7 metrów wysokości, ale nie wykształca pnia.
– Liście kłokoczki przypominają te jesionowe, ale możemy ją rozpoznać – mówi specjalista służby leśnej w Nadleśnictwie Tomaszów, Karol Jańczuk. – Kwitnie gronami, a kwiaty podobne są nieco do konwalii. Bardzo ciekawe są owoce. Nasiona były wykorzystywane do robienia różańców – stąd nazwa. Na Huculszczyźnie panny zaś robiły sobie z nich korale. W wierzeniach ludowych kłokoczka była bardzo ważna, ponieważ miała posiadać właściwości odstraszania duchów i demonów. Chroniła domostwa i zapewniała dostatek. Można ją spotkać na Roztoczu. Gdzie? To tajemnica roztoczańskich wędrowców. Nie chcemy wywoływać dużego ruchu turystycznego, by rośliny na tym nie ucierpiały. Posadzona w ogródku wykazuje się wielką tolerancją.
– Krzew różańcowy to gatunek środkowoeuropejski. Druga wyspa występowania to Azja Mniejsza. Jest charakterystyczny dla ciepłych lasów mieszanych. W Polsce występuje na Podkarpaciu, na Wyżynie Małopolskiej oraz na Roztoczu – wyjaśnia Piotr Chmielewski z Zamojskiego Towarzystwa Przyrodniczego. – Z twardego drewna kłokoczki wyrabiano drobne przedmioty użytkowe lub ozdobne. Kwiaty tego krzewu są jadalne.
„Drzewa różańcowego” można szukać w ogrodach botanicznych. A jeśli podczas spacerów po roztoczańskich lasach dopisze szczęście – nie zapominajmy, że kłokoczka jest pod ścisłą ochroną gatunkową.
AlF / opr. MatA
Fot. Karol Jańczuk [Nadleśnictwo Tomaszów – źródło: www.tomaszow.lublin.lasy.gov.pl]