Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał w mocy wyrok w sprawie lubelskiego radnego PiS Tomasza Pituchy. Radny został oskarżony o pomówienie organizatora Marszu Równości w Lublinie Bartosza Staszewskiego. Chodzi o słowa opublikowane przez Tomasza Pituchę w internecie, że marsz „promuje homoseksualizm i pedofilię”.
Dzisiejszy wyrok oznacza, że radny PiS będzie musiał zapłacić 5 tysięcy złotych nawiązki na rzecz stowarzyszenia organizującego Marsz Równości w Lublinie.
– Postępowanie przed Sądem Rejonowym było przeprowadzone bardzo drobiazgowo – mówił podczas ogłoszenia wyroku sędzia Sądu Okręgowego w Lublinie Wiesław Pastuszak. – Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie przeprowadził prawidłowo postępowanie i wydał prawidłowy wyrok. Prawidłowo ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy i z tej oceny wyciągnął trafne wnioski, które na aprobatę sądu odwoławczego zasłużyły.
– Mimo niekorzystnego wyroku swojego zdanie nie zmieniam – mówi skazany radny Tomasz Pitucha. – Swojego zdania co do szkodliwości marszów nie zmieniam. Nie atakowałem pana Bartosza Staszewskiego, co starałem się udowodnić w sądzie, ponieważ go nie znałem. Wypowiadałem się o marszach i zdania o marszach nie zmieniam. Natomiast wyroki sądów należy wykonywać.
Radny Pitucha będzie musiał zapłacić 5 tysięcy złotych nawiązki na rzecz stowarzyszenia organizującego Marsz Równości.
– Sprawiedliwości stało się zadość – mówi organizator Marsz Równości w Lublinie Bartosz Staszewski. – Wreszcie doczekałem się sprawiedliwości i pieniądze, które wpłaci pan Pitucha pójdą na organizację Marszu Równości – na szerzenie szacunku do drugiego człowieka i na szerzenie tolerancji. Jestem strasznie zadowolony, że w końcu to się udało.
Wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie jest prawomocny. Tomasz Pitucha może jednak złożyć od niego kasację do Sądu Najwyższego.
MaTo/WP
Fot. RL