Dzieci cieszą się wakacjami, więc większość szkół świeci pustkami. Ale nie ta w Sawinie w powiecie chełmskim, gdzie dziś było gwarno i radośnie. Dwanaście uczennic, jedna absolwentka i jedna pracownica zespołu szkół w Sawinie zasiadły na fotelach studia fryzjerskiego zorganizowanego naprędce w jednej z klas. Wszystkie oddały włosy dla podopiecznych fundacji Rak’n’Roll w ramach akcji „Daj Włos!”.
– Zobaczyłam taką akcję w innej szkole – mówi Anna Sabarańska-Kowalska, nauczycielka i opiekunka koła wolontariatu w zespole szkól w Sawinie. – Poprosiłyśmy o współpracę salon fryzjerski z Chełma. Będziemy ścinać do ostatniej osoby.
– To jest pierwsza akcja na większą skalę, którą prowadzimy – mówi Monika Tarnowska, właścicielka salonu Lejdis&Dżentelmen Studio Fryzur w Chełmie. – Są emocje, jesteśmy podekscytowane.
– Kilka sprawnych ruchów i mamy salon fryzjerski – mówi Bożena Rusak, dyrektor Zespołu Szkół w Sawinie. – Słowa uznania dla nauczycieli, rodziców i uczniów.
– To szczytny cel, a że mam włosy, które mogę oddać, to je oddaję – mówi Martyna.
Żeby powstałą jedna peruka, włosy musi oddać 5-10 głów.
– Za mało ludzi oddaje włosy. To nie jest jeszcze tak rozpowszechnione – mówi Daniel Dworczyński ze Studia Fryzur. – Dzień w dzień mamy kogoś na fundację. Robimy to charytatywnie, więc na tym nie zarabiamy, ale bardzo się cieszymy, bo to super akcja.
– Nie wszyscy jeszcze chcą się dzielić – dodaje Daniel Dworczyński. – Jest możliwość sprzedaży włosów i niektórzy wolą zarobić parę złotych niż pomóc. Nikt sobie z tego nie zdaje sprawy, dopóki nie dotyka to jego samego.
Akcja „Daj Włos!” wspiera walczące z nowotworami kobiety, które w wyniku chemioterapii straciły włosy. Jak przekonuje fundacja Rak’n’Roll, pomoc jest potrzebna, ponieważ peruki są dofinansowane przez NFZ tylko częściowo, a dopłaty są wysokie.
I tak każdy, kto chce obciąć włosy, może to zrobić z pożytkiem dla innych. Robione z nich peruki są przekazywane potrzebującym za darmo.
DoG (opr. DySzcz)
Na zdj. akcja „Daj Włos!” w Sawinie, 27.06.2018, fot. Dominik Gil