Profesor Krzysztof Murawski z Zakładu Astrofizyki i Teorii Grawitacji Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej został nominowany do Polskiej Nagrody Inteligentnego Rozwoju. Wyróżnienia dedykowane są tym, którzy w swej pracy zawodowej ukierunkowują się na przyszłość, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju gospodarczego kraju.
Nominacja została przyznana za „symulację numerycznych zjawisk falowych w atmosferze Słońca, Wenus, Marsa i komet”.
– Słońce kryje szereg ciekawych zjawisk. Jedno z tych, które próbujemy wyjaśnić, polega na tym, że atmosfera Słońca jest cieplejsza niż jego powierzchnia – mówi profesor Murawski. – To anomalia, a nasza logika sprzeciwia się temu, że im dalej od źródła ciepła to je czujemy. Można wytłumaczyć to wysyłając statek kosmiczny w stronę Słońca – obecnie próbują to robić amerykanie wysyłając sondę Parker Solar Pro, jednak to wciąż zbyt daleka odległość. By dotrzeć bliżej nie ma warunków nawet dla najbardziej wytrzymałej elektroniki.
Jakie znaczenie dla naszej codzienności mają badania?
– Jesteśmy tak przyzwyczajeni do Słońca i ono determinuje nasze życie, a za ok. 3,5 mld lat nawet je nam zabierze – zauważa profesor Murawski. – Takich słońc w naszej galaktyce jest dużo, chcielibyśmy więc poznać odbywające się na nich zjawiska i jednocześnie wiedzieć jak najwięcej o naszej gwieździe. Słońce wybuchnie, czyli wyrzuci z siebie masę koronalną, ona przebije się przez naszą magnetosferę. Zjawisko to będzie tak silne, że zniszczy elektronikę na Ziemi. Wybuch ten jest wyłącznie kwestią czasu, nie będziemy potrafili się przed tym obronić. Obecnie śledzimy Słońce, wiemy o jego „humorach”, ale one nie zawsze dają się okiełznać.
Za 100 milionów lat czekać nas może ucieczka z Ziemi – wyjaśnia profesor Murawski. Miejsc emigracji będziemy mogli szukać na księżycach Jowisza, Saturna lub na Europie. Tam istnieją warunki praziemskie i być może za jakiś czas spróbujemy tam zasiać zboże.
WB / opr. KS
Fot. pixabay.com