Policjanci zatrzymali sprawcę śmiertelnego wypadku, który uciekł z miejsca nie udzielając pomocy. Do aresztu trafiła też jego znajoma, która pomagała ukryć samochód.
Do wypadku doszło w miejscowości Wysokie na trasie Lublin-Biłgoraj. Mężczyzna szedł poboczem prawidłową stroną szosy, gdy uderzył w niego samochód. Potrącony 31-latek zmarł kilka dni później w szpitalu.
Kierujący nie zatrzymał się. Na miejscu wypadku policjanci zabezpieczyli część samochodu z marką pojazdu oraz tablicę rejestracyjną. Jak ustalili policjanci, tablica należała do auta, które zostało wyrejestrowane i trafiło na złomowisko trzy lata temu.
Sprawcą wypadku okazał się 23-letni mieszkaniec gminy Goraj. Jego pasażerka pomogła mu ukryć auto, tłumacząc rodzicom, że potrącili sarnę.
Oboje zostali zatrzymani. Świdnicka prokuratura wnioskuje o tymczasowy areszt dla sprawcy wypadku. Wniosek śledczych rozpatrzy Sąd Rejonowy w Świdniku. Ten jednak decyzję podejmie dopiero w piątek. Sprawcy wypadku grozi do 12 lat więzienia.
PaSe / MaTo
Fot. KWP Lublin