Na ulicach Lublina, zwłaszcza w okolicach uczelni, jest więcej samochodów, w autobusach komunikacji miejskiej przybyło pasażerów, w wielu miejscach miasta można zobaczyć młodych, czasem nieco zagubionych, ludzi z walizkami. Zaczął się październik, a wraz z nim do Lublina powrócili studenci. W stolicy regionu studiuje około 65 tysięcy osób.
– Co piąty mieszkaniec Lublina jest studentem. To widać na ulicach podczas roku akademickiego. Wiele dzieje się w mieście specjalnie dla nich – mówi Maciej Zaporowski z Urzędu Miasta Lublin, który zachęca studentów do aktywnego włączenia się w życie miasta.
Napływ żaków do Lublina najwcześniej zauważyli właściciele sklepów i lokali w pobliżu miasteczka akademickiego. – Ruch jest nasilony już od połowy września. Studenci przejeżdżają z rodzicami, pierzynkami i poduszeczkami. Lublin zaczyna tętnić życiem – zauważa jedna z lublinianek. – Obecność tylu młodych ludzi jest pozytywna dla miasta – stwierdza inny z mieszkańców. – Studenci to wielki skarb Lublina. To ludzie, którzy tutaj zdobywają wiedzę, a później promują nasze miasto. Są klientami sklepów, wiec przyczyniają się do rozwoju gospodarczego – uważa kolejny.
Również sami żacy są zadowoleni z przyjazdu do miasta. – Lublin to bardzo trafny wybór. Ludzie są bardzo mili, miasto nie jest trudne do poruszenia się, jest tu dosyć spokojnie –mówi jedna ze studentek.
Rok akademicki zaczynają też młodzi ludzie w innych uczelniach regionu, m.in. Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, bialskiej filii Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie czy Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Chełmie.
MaK
Fot. archiwum