Nieznacznie zmniejszyły się kolejki samochodów oczekujących na odprawę na polsko-ukraińskich przejściach granicznych. W Dorohusku ciężarówki czekają na odprawę około 36 godzin, w Hrebennem 34 godziny.
Najtrudniejsza sytuacja jest w Dorohusku. Kolejka TIR-ów do granicy zaczyna się jeszcze przed Chełmem, w miejscowości Janów. To 20 kilometrów przed przejściem. Aby nie zablokować Chełma, służby wprowadziły tak zwane buforowanie. Pojazdy są zatrzymywane przed miastem.
W poniedziałek (23.12) na odprawę czekało tam ponad 900 pojazdów, czas oczekiwania wynosił 41 godzin. Dziś (24.12) czas oczekiwania nieco się skrócił. Auta osobowe wyjeżdżające przez Dorohusk na odprawę czekają 7,5 godziny w ponad 2-kilometrowej kolejce.
Trudna sytuacja na wschodniej granicy wynika ze zwiększonego ruchu przed świętami. Firmy zamykają roczne kontrakty. Poza tym z powodu remontu w Dorohusku są czynne tylko 3 z 5 pasów do odprawy TIR-ów wyjeżdżających na Ukrainę.
PaSe / opr. PaW
Fot. archiwum
CZYTAJ: Granice: gigantyczne kolejki w Hrebennem i Dorohusku