Szkolna opieka stomatologiczna powinna być rozwijana – uważają specjaliści. Eksperci przekonują, że działania szkolnych stomatologów są najszybsze, a przez to bardzo skuteczne. Najlepiej pod tym względem wypada województwo lubelskie, w którym działa ponad 160 tego typu gabinetów – najwięcej w kraju. Tak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
Kompleksowa opieka
W Lublinie opiekę stomatologiczną w nowym roku szkolnym zapewniono w 64 placówkach. Aby w szkole funkcjonował gabinet dentystyczny, potrzebna jest przede wszystkim wola rodziców – przekonuje Barbara Danieluk, reprezentująca Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta Lublin. – Dotyczy to wszystkich szkół: podstawowych, licealnych, zawodowych. Jeśli rodzice wyrażą zainteresowanie to będą tam świadczone usługi niezależnie od tego czy dziecko dojeżdża i skąd, wystarczy, że jest uczniem danej szkoły. Miasto na tegoroczną edycję programu przeznacza 500 tysięcy złotych. Świadczenia są zupełnie nieodpłatne, również w ramach kontraktu z NFZ. Wystarczy tylko dobra wola rodziców, by się zainteresować lub wyłącznie niech pozwolą przebadać. Duże znaczenie ma samo stwierdzenie czy dziecko ma próchnicę i czy istnieje potrzeba ingerencji. Szkolne gabinety mają środki z NFZ i od miasta, oferują one pełny pakiet usług.
– Każda szkoła musi poczynić kroki, żeby rodzic czy prawny opiekun podpisał deklarację zezwalającą na leczenie zębów i profilaktykę – wyjaśnia Katarzyna Orzeł, Szkoła Podstawowa nr 18 im. Macieja Rataja w Lublinie. – Jako placówka nie możemy zmusić do leczenia zębów w szkole. Jeżeli dziecko jest pod opieką stomatologa szkolnego wzywane jest regularnie przeglądy, rodzic dostaje sygnał, że cos zaczyna się dziać, a wtedy jest w stanie się tym zająć.
Rodzice są niepewni
– Nie odważyłabym się dać dziecko do gabinetu stomatologicznego w szkole. Na przegląd tak, ale nie na leczenie. Wolałabym iść do swojego, sprawdzonego stomatologa – mówi jedna z pytanych przez reportera Radia Lublin mam. – Są dobrzy specjaliści, jednak większość nie korzysta. Wydaje mi się, że warto podpisać zgodę choćby na przegląd, bo lekarz nie jest w stanie zrobić nic złego dla małego pacjenta. Rodzice nie mają się czego obawiać.
Co na to stomatolodzy?
– Nie ma nic złego w tym, że inny stomatolog swoim okiem zobaczy stan jamy ustnej małego pacjenta – uważa Anna Krajewska, lekarz dentysta. – Większość rodziców decyduje się wyłącznie na profilaktykę, zaś na poważniejsze zabiegi przychodzą do gabinetów prywatnych.
Polska jest w czołówce europejskich państw, w których występuje najwięcej przypadków próchnicy u dzieci do 12 roku życia. Stwierdzono ją u 85% najmłodszych. Stomatolodzy alarmują – próchnica to choroba całego organizmu. Każde dziecko raz na pół roku, powinno odbyć kontrolną wizytę u dentysty.
SuPer
Fot. pixabay.com