Samoistne włóknienie szpiku, czyli osteomielofibroza, to choroba śmiertelna, której przyczyny występowania do tej pory nie są znane. Wprawdzie istnieje lek, ale taki, który nie leczy całkowicie, a jedynie poprawia jakość życia. Ponadto nie jest dostępny dla każdego pacjenta. Rozwiązaniem jest przeszczep allogeniczny komórek krwiotwórczych. Jest to jednak operacja niezwykle trudna i obarczona ogromnym ryzykiem. Cztery tygodnie temu przeprowadzono drugi taki zabieg w historii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie
– Nasz pacjent ma 60 lat, a walczył z chorobą od 4 – tłumaczy dr hab. n. med. Marek Hus, kierownik Kliniki Hematoonkologii i Transplantacji Szpiku SPSK1 w Lublinie. – Na szczęście znalazł się dawca z rodziny chorego. Osteomielofibroza to niezwykle trudna choroba. Polega ona na tym, że dochodzi do włóknienia szpiku. To, co jest żyjące w układzie krwiotwórczym, jest wypierane do tych narządów, które są aktywne w życiu płodowym. W związku z tym chorzy są obarczeni ogromnymi zmianami narządowymi. To pacjenci, u których obserwujemy największe wymiary śledzion.
– To w tej chwili choroba nowotworowa, która związana jest z najgorszym rokowaniem – stwierdza dr hab. n. med. Maria Cioch z Kliniki Hematoonkologii i Transplantacji Szpiku SPSK1 w Lublinie. – Choroby pokrewne, takie jak przewlekła białaczka szpikowa, doczekały się leków nowej generacji i osoby na nie cierpiące mogą żyć wiele lat bez objawów schorzenia. Natomiast w samoistnym włóknieniem szpiku jedyną szansą na wyleczenie jest transplantacja, z tym, że jest zabieg obarczony bardzo dużym ryzykiem.
– Jednym z największych problemów przy takiej transplantacji jest to, że choroba dotyka szpiku jako całości. Nowe komórki, które przeszczepiamy pacjentowi, muszą dokonać naprawy tego szpiku. Teraz, dzięki wysiłkowi całego zespołu, możemy cieszyć się z sukcesu – mówi dr n. med. Tomasz Gromek. – Pacjent jest w tej chwili w bardzo dobrej kondycji. Chory, jeśli chodzi o parametry morfologii krwi, wrócił do normy.
Pierwszą transplantację allogeniczną komórek krwiotwórczych w Klinice Hematoonkologii i Transplantacji Szpiku w SPSK1 w Lublinie przeprowadzono trzy lata temu u 35-letniej pacjentki. Przeszczep zakończył się powodzeniem.
ElKa
Fot. Ewelina Kwaśniewska