Tomasz Kitliński (na zdjęciu) pozostawia ocenę swoich wypowiedzi wymiarowi sprawiedliwości. To komentarz do zawiadomienia do prokuratury, które wczoraj (28.10) złożył wojewoda lubelski Przemysław Czarnek o możliwości popełnienia przez Kitlińskiego przestępstwa.
Sprawa dotyczy listu otwartego, jaki do władz UMCS napisał doktor habilitowany Tomasz Kitliński, działacz lewicy i środowisk LGBT, w sprawie nadania wojewodzie medalu za zasługi na rzecz Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Napisał w nim między innymi, że wojewoda: „szczyci się nienawiścią do Ukraińców”.
Zdaniem wojewody w wyniku tego doszło do publicznego znieważenia konstytucyjnego organu Rzeczpospolitej Polskiej. Argumentując decyzję o złożeniu zawiadomienia do prokuratury, Przemysław Czarnek stwierdził, że w jego wypowiedziach nie było nienawiści do kogokolwiek. Wojewoda dodał, że to wypowiedzi Kitlińskiego wzbudzają nienawiść między narodami i dlatego musiały spotkać się ze stanowczą reakcją.
Tomasz Kitliński z kolei stwierdził, że nadanie wojewodzie medalu wstrząsa jego etyką i nie mógł pozostać obojętny. Pisze: „Niech niezawisły wymiar sprawiedliwości oceni moje wypowiedzi w tej sprawie”.
Zawiadomienie wojewody dotyczy artykułu 226 Kodeksu karnego. Za przestępstwo wymienione w tym artykule grożą nawet 2 lata więzienia.
MaK / opr. PaW
Fot. archiwum
CZYTAJ: Wojewoda zawiadamia prokuraturę ws. wpisów Tomasza Kitlińskiego