Na szkolnym korytarzu w czasie przerwy 3 nastolatki zaatakowały i pobiły inną uczennicę. Do aktu przemocy doszło we włodawskim „Modrzewiaku” (Zespół Szkół Zawodowych Nr 1 i II Liceum Ogólnokształcące we Włodawie) w obecności nauczycieli, ale dopiero interwencja matki dziewczyny zmobilizowała szkołę do działania.
– Radziłam córce, by zignorowała otrzymywane od pewnego czasu obraźliwe SMS-y z pogróżkami, ale przeraziłam się, gdy odebrałam ją ze szkoły pobitą – mówi matka nastolatki. – Lekarz rodzinny skierował ją do chirurga. O sprawie poinformowałam policję.
– Nauczyciele powinni, ale nie zgłosili bójki. Nie zrobili tego także uczniowie – przyznaje dyrektor Eugeniusz Omelczuk. – Szkoła powinna być miejscem bezpiecznym, w którym uczniowie czują się komfortowo. Powinni zachowywać się wobec siebie uprzejmie i nie stosować żadnej agresji.
– Prowadzimy postępowanie w kierunku pobicia – potwierdza Elwira Tadyniewicz z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie. – Policjanci zabezpieczyli monitoring z miejsca zdarzenia oraz dokumentację medyczną i badają szczegółowe okoliczności. Za przestępstwo pobicia kodeks karny przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.
Niewykluczone, że nastolatki usłyszą dodatkowo zarzuty za groźby i nękanie swojej ofiary. Śledztwo trwa, a młodzież uczestnicząca w bójce zostanie objęta opieką psychologa. Dyrekcja przygotowała też dokumentację ze zdarzenia dla sądu rodzinnego.
DoG / opr. MatA
Fot. Dominik Gil