To jeden z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych gatunków zwierząt na świecie. O dar w postaci pand wielkich, wystąpiły do rządu Chin władze Zamościa. Prośbę motywują 100-letnią rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości oraz 100-leciem Zamojskiego Ogrodu Zoologicznego.
Inspiracją do działania była Finlandia, która kilka tygodni temu otrzymała dwie pandy właśnie z okazji 100-lecia suwerenności świętowanego w 2017 roku.
O szansach otrzymania pandy mówi pomysłodawca projektu, zastępca prezydenta Zamościa Andrzej Zastąpiło. – Jesteśmy dobrej myśli, mamy nietuzinkowy ogród zoologiczny: jest wpisany na listę Europejskiej Unii Ogrodów Zoologicznych i Akwariów, ma długoletnią tradycję. Ostatnio pozyskaliśmy spore środki z Unii Europejskiej na rozbudowę ogrodu. Jest dobra okoliczność, by o tym pomarzyć. Obecnie jesteśmy na etapie przygotowania oficjalnego pisma do przywódcy Chin, później będzie faza tłumaczenia oraz wysłania i będziemy czekać na odpowiedź.
Ścisły nadzór nad pandami
– Wszystkie pandy, jakie żyją na świecie są własnością Chin. Rząd traktuje je jako dobro narodowe i uważnie się przygląda gdzie one trafiają i ma w tej kwestii duże wymagania. W przypadku ogrodów zoologicznych posiadanie pandy wielkiej to taki lot na Marsa – przyznaje Grzegorz Garbuz, dyrektor zamojskiego zoo. – Aby posiadać inne gatunki zwierząt wystarczy mieć pieniądze, pomysł i wybudować ekspozycję. W przypadku pandy, ani pieniądze, ani pomysł nic nie znaczą. Jeśli nie ma decyzji rządu chińskiego, nie ma możliwości pozyskania pandy. To najbardziej polityczne zwierzę świata.
– W przeszłości cesarze Chin dawali pandę wielką w ramach przypieczętowania umów lub relacji z danym państwem. Ofiarowane zwierzę stanowiło początek dobrych stosunków dyplomatycznych – wyjaśnia Zuzanna Chojecka, studentka sinologii. – W Chinach istnieje wiele rezerwatów, w których można obejrzeć pandy. Chińczycy z ogromną uwagą podziwiają te zwierzęta.
Uwielbiają je młodzi
– Panda jest zwierzęciem narodowym, ponieważ mieszka tylko tam – zaznacza Fuyu Fu, Polak z chińskimi korzeniami. – Młodzież lubi pandy, są uznawane za jedne z najbardziej uroczych zwierząt, w szczególności młode pandziątka.
– Jest to zwierzę z centralnych Chin. Tamtejszy klimat nie odbiera znacząco od naszej części Europy. Nie potrzeba tropikalnych obiektów. Jest to duży zwierzak, ok. 200 kg, odżywia się niskokaloryczną karmą, czyli pędami bambusa, więc trzeba zabezpieczyć odpowiednie ilości karmy. Przypuszczam, że nie ma świecie dyrektora zoo, który nie chciałby pandy w swoim ogrodzie – przyznaje Garbuz.
Pandy od rządu chińskiego otrzymały między innymi Stany Zjednoczone i Japonia. Obecnie w europejskich ogrodach zoologicznych jest ich zaledwie kilkanaście.
AlF
Fot. pixabay.com