18-letni Ukrainiec mieszkający we Włodawie, u którego stwierdzono kliniczne objawy odry, rzeczywiście był zakażony tą chorobą.
Jak przekazał Polskiemu Radiu Lublin zastępca dyrektora ds. medycznych chełmskiego szpitala – Lech Litwin – wstępną diagnozę potwierdziły badania przeprowadzone przez Państwowy Instytut Higieny w Warszawie.
Chłopak trafił do chełmskiej lecznicy 2 listopada i przebywał na oddziale zakaźnym przez tydzień. Mieszka i uczy się we Włodawie, ale pochodzi z Ukrainy, gdzie mówi się już o 32 tysiącach przypadków tej choroby. Prawdopodobnie to tam się zaraził.
Włodawski sanepid profilaktycznie sprawdził stan uodpornienia mieszkających w tej samej bursie uczniów i kolegów z klasy chłopaka. Dwie osoby pochodzenia ukraińskiego wymagały szczepień ochronnych.
Odra rozprzestrzenia się bardzo szybko i łatwo. Groźne są jej powikłania takie jak zapalenie płuc, ucha środkowego czy mięśnia sercowego. W Polsce ryzyko epidemii praktycznie nie istnieje ponieważ zdecydowana większość społeczeństwa jest zaszczepiona.
DoG
Fot. pixabay.com