Mija 8. rocznica śmierci metropolity lubelskiego arcybiskupa Józefa Życińskiego. – To postać, której dokonania wciąż powinniśmy odkrywać – uważa jeden z jego byłych doktorantów, ksiądz doktor Wojciech Kotowicz, obecnie wychowawca w Seminarium Duchownym Archidiecezji Warmińskiej w Olsztynie.
– Jego zaangażowanie było widoczne na wielu polach, ale cały czas twierdzę, że pewne dokonania działy się gdzieś w ukryciu jego serca – mówi ksiądz doktor Wojciech Kotowicz: – Znamy go doskonale jako wybitnego filozofa zatroskanego o uniwersytet, pasterza, który w archidiecezji lubelskiej dał się poznać jako gospodarz z wielkim sercem, natomiast cały dorobek jego duchowości pozostaje przed nami jeszcze pewnie do odkrycia i przerobienia. Był bardzo bliskim drugiemu człowiekowi pasterzem.
Józef Życiński urodził się w 1948 r. w Nowej Wsi niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Święcenia kapłańskie przyjął w 1972 r. Od 1997 r. sprawował funkcję metropolity lubelskiego i jednocześnie urząd Wielkiego Kanclerza Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Zmarł nagle w wieku 63 lat w Rzymie, gdzie przebywał na obradach Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego. Arcybiskup Życiński został pochowany 19 lutego 2011 roku w krypcie w podziemiach archikatedry lubelskiej.
Dziś o godzinie 19.00 w archikatedrze lubelskiej arcybiskup Stanisław Budzik odprawi mszę św. w intencji zmarłego poprzednika.
MaK (opr. DySzcz)
Fot. archiwum