Zima to trudny czas dla osób biednych i bezdomnych. Niektórzy muszą się zmagać także z mrozem. Jedną z form pomocy jest akcja „Wymiana ciepła”. Bazuje na prostym pomyśle wymiany ubrań. Kto ma ciepłe ubranie – zostawia je na wieszaku, a kto potrzebuje – bierze. Jedno z takich miejsc jest także w Zamościu przy Spółdzielni Socjalnej „Sami Swoi”.
Jedną z osób zaangażowanych w akcję jest Barbara Farjon, prezes Spółdzielni „Sami Swoi”: – Zaobserwowałam, że ludzie, którym naprawdę potrzebna jest pomoc, nie zwrócą się bezpośrednio do instytucji, bo jest im głupio, przykro, czy po prostu się wstydzą – mówi: – U nas czegoś takiego nie ma z tego względu, że są to osoby anonimowe. Z tej szafy korzystają praktycznie wszyscy.
– Jestem pod wrażeniem tej inicjatywy – mówi Magdalena Olszewska-Sachajko, pracownik socjalny Miejskiego centrum Pomocy Rodzinie w Zamościu: – Uważam, że już się na pewno sprawdza, ale chciałabym też zachęcić naszych klientów, żeby korzystali z tej wymiany. Fundusze naszych podopiecznych nie są zbyt wysokie, więc takie wsparcie to dla nich ogromna pomoc.
– Dostarczałam odzież do punktu – mówi Barbara Gajos: – Zostawiłam ubrania po synu, który wyrasta. Zdaję sobie sprawę, że zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie potrzebował takiego wsparcia. Jestem bardzo zadowolona, że mogę pomóc w takiej inicjatywie i że takie miejsce powstało w Zamościu.
– To działa – mówi Leszek Sobuś z Fundacji Bastion: – Kto chce, przychodzi i bierze. Miejsce jest dostępne, ale jednocześnie na uboczu.
– Przechodząc z turystami obserwuję te osoby o różnych porach dnia – mówi Tomasz Banach ze Stowarzyszenia Turystyka z Pasją: – Bez skrępowania mogą wziąć to, co ich interesuje, a często też zostawić rzeczy, które mogą wymienić.
– Jest duża aktywność – mówi Krzysztof Pacyk, członek spółdzielni: – Przychodzimy rano i widzimy trzy worki ubrań. Godzinę później połowy z tych rzeczy już nie ma.
– Każdy z nas, czułych opiekunów wieszaka, ma swoje historie do opowiedzenia – mówi Wiktoria Siedlecka-Dorosz z „Wymiany ciepła”: – One czasem są bardzo wzruszające i dotyczą osób, które – jeśli się je spotka przy wieszaku – opowiadają swoje historie życia. To nie są rzeczy, które można policzyć ani akcja, którą można zmierzyć w raportach i tabelkach.
Szafa z wieszakami znajduje się w Nowej Bramie Lubelskiej przy ul. Łukasińskiego 12 i z powodu dużego zainteresowania jest dostępna bez przerwy – przez cały rok. Natomiast strona, na której można znaleźć wszystkie punkty Wymiany ciepła w Polsce oraz instrukcje, jak samemu stworzyć takie miejsce to wymianaciepla.pl
AlF (opr. DySzcz)
Fot. Aleksandra Flis