Zamojskie Lato Teatralne w pełni, ale nieuchronnie zbliża się jego finał. To dobry moment, żeby nadrobić zaległości i zapoznać się z ofertą kulturalną festiwalu. A jest co oglądać, bo do Zamościa przyjeżdżają znani artyści i teatry z całej Polski.
O atmosferze, która wyróżnia Zamojskie Lato Teatralne spośród innych wydarzeń tego typu, mówi reżyser i opiekun artystyczny Zamojskich Twórczych Warsztatów Teatralnych, Ireneusz Maciejewski. – Odbywa się ono w ciekawych miejscach, na pozór nieteatralnych, bo scena Zamojskiego Domu Kultury jest tylko jednym z wielu miejsc, w których można obejrzeć spektakle. Prezentowane one są też w Kazamacie Wschodniej Bastionu I Twierdzy Zamość, przed ratuszem czy w parku. To rzecz naprawdę ciekawa dla widza. Kiedy byłem młodym chłopakiem, też mnie intrygowało, że teatr może odbywać się wszędzie. Zamość na czas imprezy staje się scena teatralną. I to jest najfajniejsze.
– Przed nami jest jeszcze wydarzenie specjalne, czyli pokaz grupy warsztatowej. W tym roku przy Zamojskim Lecie Teatralnym mamy dwutygodniowe warsztaty dla dorosłych. Ich efekty będzie można zobaczyć na finał imprezy, 7 lipca w Zamojskim Domu Kultury – opowiada Grażyna Kawala, kierownik programowy Zamojskiego Lata Teatralnego.
– Projekt tych warsztatów zakłada, że tworzymy spektakl z osobami, które są totalnymi amatorami i nie miały wcześniej do czynienia z teatrem. Dzięki temu, krok po kroku poznają, co znaczy tworzyć spektakl teatralny. Uczestnicy warsztatów należą do rożnych pokoleń. Mamy tutaj i 17-latków, ale też osoby, które mają około 80 lat – dodaje Ireneusz Maciejewski.
Na festiwalu zobaczymy jeszcze między innymi spektakl „Merylin Mongoł” i „Kwiaty polskie” w interpretacji Beaty Ścibakówny i Jana Englerta. Tegoroczne Zamojskie Lato Teatralne potrwa do 7 lipca.
AlF
Fot. materiał organizatora