Zbigniew Stonoga – biznesmen i działacz polityczny – pozostaje na wolności. Taką decyzję dziś (18.12) po godzinie 16.00 podjął Sąd Rejonowy Lublin-Zachód. Stonoga musi jednak zapłacić 500 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Zastosowano też wobec niego dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
Posiedzenie lubelskiego sądu ws. tymczasowego aresztu dla Zbigniewa Stonogi zaczęło się o godzinie 8.30. Do godziny 16.00 sąd analizował akta sprawy. Ostatecznie Sąd Rejonowy Lublin-Zachód zdecydował o niezastosowaniu tymczasowego aresztu.
– Użycie w tej sprawie najsurowszego środka zapobiegawczego nie jest konieczne – mówiła podczas uzasadnienia swojej decyzji sędzia Aleksandra Machel-Dzik. – Sąd nie podziela poglądu, iż wobec podejrzanego istnieje realna obawa, że będzie on bezprawnie zakłócał bieg postępowania poprzez wpływanie na świadków lub współpodejrzanych. Podejrzany, jak sam deklarował, o podejmowanych czynnościach procesowych wiedział i materiały sprawy nie wskazują, aby utrudniał postępowanie. W ocenie sądu zasadnym jest zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania poprzez zastosowanie środków zapobiegawczych wobec podejrzanego. Nie mniej jednak cel ten zostanie osiągnięty także poprzez działanie środków wolnościowych i nie jest niezbędna izolacja podejrzanego.
W Prokuraturze Regionalnej w Lublinie Zbigniew Stonoga usłyszał 7 zarzutów. Najpoważniejsze z nich dotyczą między innymi prania brudnych pieniędzy i oszustw popełnionych podczas działalności charytatywnej. Zdaniem śledczych, biznesmen przywłaszczył blisko 930 tysięcy złotych z konta prowadzonej przez siebie fundacji. Do tych zarzutów na sali rozpraw odniosła się również sędzia Aleksandra Machel-Dzik. – Trzeba stwierdzić, że zebrane w sprawie dowody wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, iż podejrzany popełnił zarzucane mu przestępstwa – mówiła. – Należy tutaj wskazać na materiały z postępowania kontrolnego przeprowadzonego przez Mazowiecki Urząd Celno-Skarbowy w Warszawie. W tym zgromadzone w toku postępowania historię rachunków bankowych, sprawozdania przepływów środków finansowych – dodała.
Zbigniew Stonoga wyszedł z sali rozpraw wyraźnie zadowolony, jednak dzisiejsza (18.12) decyzja sądu jest nieprawomocna i przysługuje od niej zażalenie.
Prokuratura zapowiedziała już zażalenie od decyzji Sądu Rejonowego. Zbigniewowi Stonodze w prowadzonym postępowaniu grozi do 15 lat więzienia.
MaTo / opr. SzyMon, PaW
Fot. Tomasz Maczulski