Szpital w Radzyniu Podlaskim wstrzymał przyjęcia i planowane zabiegi. Część chorych wypisano do domu, inni przeniesieni zostali do sąsiednich placówek. A wszystkiemu winna legionella, groźna bakteria, którą wykryto w szpitalnej instalacji ciepłej wody.
Bakteria występowała w ciepłej wodzie w bardzo wysokim stężeniu. W próbkach wody znaleziono 18,5-20 tysięcy jednostek, kiedy poziomem ewentualnie dopuszczalnym jest 100 jednostek w 100 mililitrach wody.
– Pałeczki legionelli odkryto w wodzie podczas rutynowej kontroli, przeprowadzonej przez sanepid –poinformował dyrektor szpitala Marek Zawada.
– Szpital de facto pozbawiony jest ciepłej wody. W związku z powyższym nie można przyjmować pacjentów. Należy też wypisać wszystkich chorych, którzy są stanie pozwalającym na wysłanie ich do domu – powiedziała Radiu Lublin wojewódzki inspektor sanitarny w Lublinie Irmina Nikiel.
Szpital powiatowy w Radzyniu Podlaskim ma 300 łóżek, po wykryciu bakterii zajętych jest tylko 104. – Odwołaliśmy wszystkie zabiegi rutynowe. Przeprowadzanie są tylko te ratujące życie lub zdrowie – mówi Marek Zawada.
– Bakteria jest groźna dla człowieka, bo powoduje zapalenie płuc – informuje Irmina Nikiel. – Legionella w takim stężeniu stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów. Aby się to nie wydarzyło i pacjenci czuli się bezpiecznie, musieliśmy odciąć ciepłą wodę.
Jednak dyrektor Zawada uspokaja. – W naszym szpitalu nie było zachorowania, spowodowanego zakażeniem tą bakterią.
Legionella dostaje się do układu oddechowego, gdy woda jest rozpylana, czyli na przykład podczas mycia rąk. Bakterię można zabić chlorując oraz podgrzewając wodę do 70 stopni Celsjusza. Takie prace zostały już przeprowadzone, jednak z ciepłej wody szpital nie może korzystać do momentu, aż wyniki badań będą w normie. Będą one znane za kilka dni.
JPi/TSpi/opr. ToMa
Fot. Jerzy Piekarczyk