Rocznie w polskich sądach zapada prawie 70 tysięcy decyzji o rozwiązaniu małżeństwa. Ta liczba w ostatnich lata wzrasta. Czy mieszkańcy Lublina także częściej się rozwodzą?
– Jeśli chodzi o miasto Lublin, to w 2015 roku zanotowaliśmy 732 rozwody. W porównaniu do roku poprzedniego nastąpił wzrost o 2%, natomiast w stosunku do roku 2000 o 37%. Z danych statystycznych wynika, że są takie trzy najważniejsze powody: niezgodność charakterów, nadużywanie alkoholu oraz niedochowanie wierności małżeńskiej- mówi Sławomir Dziaduch z Głównego Urzędu Statystycznego w Lublinie.
Zarówno w województwie lubelskim, jak i w samym Lublinie dwa razy częściej rozwodu żądają kobiety. Skąd ta tendencja?
– Bardzo mocno odwrócił się trend, jeśli chodzi chęć bycia w małżeństwie. Kobiety są teraz bardziej samowystarczalne. Czują swoją siłę. Często są wykształcone i okazuje się, że bycie w związku małżeńskim nie jest dla nich niezbędne – podkreśla Piotr Kwiatkowski z Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Zdaniem Kwiatkowskiego ludzie coraz mniej mówią o swoich uczuciach i nie potrafią zaangażować się w relacje z innymi. Nie umiemy też rozmawiać o swoich problemach. Zdaniem Beaty Hawryłko-Zygmunt z Ośrodka Terapii Psychodynamicznej do tego dochodzą wygórowane oczekiwania wobec związku i samego partnera.
– W dzisiejszych czasach wzrasta pragnienie, żeby wieść idealne życie. Jak to się nie udaje, to wydaje mi się, że wzrasta tolerancja na to, że jak się nie udaje, to się nie trudzę w poszukiwaniach perspektywy dogadania się, tylko wychodzę z czegoś, co mi nie odpowiada – mówi Beata Hawryłko-Zygmunt.
Często rozwód nie oznacza rozwiązania samych problemów, a uczucie rozżalenia pozostaje. W takich sytuacjach pomoc terapeuty może okazać się niezbędna.
IK / opr. PaW
Fot. pixabay.com