Chełmska prokuratura przygotowała akt oskarżenia w sprawie śmierci 42-letniej strażniczki więziennej z Chełma. O jej morderstwo prokuratura oskarżyła męża, 43-letniego wówczas Przemysława K.
Dramat rozegrał się 7 lipca około godziny 18 w jednym z mieszkań przy ul. Mickiewicza w Chełmie. Mąż kilkakrotnie ugodził nożem żonę, bo dowiedział się o jej romansie z kolegą z pracy. Jeden z ciosów okazał się śmiertelny. Po dokonanej zbrodni 43-latek podciął sobie żyły i wyskoczył z okna na trzecim piętrze. Przeżył upadek. Z licznymi złamaniami trafił do szpitala.
Podczas śledztwa nie przyznał się do winy, tłumaczył, że żona popełniła samobójstwo. Ale biegli to wykluczyli. – Prokuratura nie ma wątpliwości co do jego winy – mówi prokurator Andrzej Lebiedowicz z Prokuratury Rejonowej w Chełmie.
Mężczyźnie grozi dożywocie.
MaTo / opr. SzyMon
Fot. archiwum