To chyba najbardziej gorący temat związany z mediami publicznymi – abonament. Do Sejmu wpłynął projekt rządowy w tej sprawie. Wiceminister kultury Paweł Lewandowski powiedział na antenie Radia Lublin, że jest przekonany, że ten system uszczelni system pobierania abonamentu radiowo-telewizyjnego. Jak widzi to przewodniczący Rady Mediów Narodowych, Krzysztof Czabański (na zdjęciu)?
– Zwracam uwagę na to, że nie jest zmienione prawo abonamentowe. Uiszczanie abonamentu to cały czas obowiązek, który spoczywa na każdym z nas, chociaż jest on płacony od gospodarstwa domowego, poza tymi, które z mocą ustawy są zwolnione. Wszystko po to, by płacić za radio i telewizję niezależnie od tego, czy ktoś je słucha lub ogląda. Ten obowiązek nie ma z tym nic wspólnego. To obowiązujące prawo. Wiemy, że zostało ono zdewastowane. Niewiele ponad 10% gospodarstw domowych z niego się wywiązuje. Próba uszczelnienia tego systemu, to próba naprawienia prawa w praktyce. Oby była udana, dlatego że niepłacenie na media publiczne jest działaniem na szkodę obywateli. Media publiczne, które nie muszą gonić za pieniądzem, są zupełnie innymi mediami, niż te komercyjne. Obowiązuje w nich inna hierarchia wartości. Mogą mówić o pewnych rzeczach wprost, nie licząc na wdzięczność reklamodawców i potężnych grup gospodarczych. W naszym interesie jest to, żebyśmy mieli niezależne media, a takie mogą być, jeżeli mają solidny fundament finansowy. W ramach tego uszczelniania apeluję o płacenie abonamentu – dodaje.
Jak zmniejszającą się liczbę widzów „Wiadomości” komentuje Czabański?
– Za jakość programu odpowiada zarząd telewizji – podkreśla gość redaktora Tomasza Nieśpiała. – Jeżeli media publiczne tracą swoje oddziaływanie, to dotyczy też Polskiego Radia. To nie jest proces, który obserwujemy tylko w telewizji. Jest to oczywiście zjawisko smutne. Moim zdaniem jest ono niepokojące. Jeżeli oczekujemy od obywateli, żeby płacili abonament i chcemy ich do tego zachęcić, to nie wystarczy mówić, że media publiczne są ważne, ani, że to jest obywatelski obowiązek. Trzeba przekonać jakością programu, który się oferuje. Najlepszym argumentem za abonamentem jest jakość oferowanego programu. Niewątpliwie słuchacze oraz widzowie będą za jakiś czas się przyglądali, jak to wygląda i w pewnym sensie będą z tego rozliczali – dodaje.
Czy w mediach publicznych potrzebna jest lustracja dziennikarzy?
– Od zawsze byłem jej zwolennikiem – zaznacza Czabański. – Oświadczenia w tej sprawie wraz z grupą przyjaciół publicystów wydawaliśmy już w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. Domagaliśmy się tego, żeby nasze środowisko zostało zlustrowane. W mediach publicznych uważam to za bezwzględnie konieczne. Kiedy byłem prezesem Polskiego Radia, wydawałem apele do swoich pracowników o skłanianie oświadczeń lustracyjnych. To w gruncie rzeczy było warunkiem pracy. Moim zdaniem w mediach publicznych nie ma miejsca dla ludzi, którzy mają wstydliwą i ukrywaną skrzętnie przeszłość.
ToNie / opr. PaW
Fot. archiwum
CZYTAJ: Wiceminister kultury: Abonament to nie jest żadna nowa opłata