W stadninie w Janowie Podlaskim trwa Święto Konia Arabskiego. Dziś (13.08) o godzinie 10.00 rozpoczną się czempionaty ogierów starszych i młodszych, a także klaczy starszych i młodszych. Do czempionatu zakwalifikowały się konie pochodzące z państwowych stadnin i prywatnych hodowli, które były prezentowane przez ostatnie 2 dni podczas Narodowego Pokazu Koni Arabskich.
Konie oceniać będzie międzynarodowe jury. Jakie znaczenie mają czempionaty?
– Konie z tytułami czempionów kwalifikują się do kolejnych międzynarodowych czempionatów – mówi zajmująca się tematyką hodowli koni arabskich dziennikarka Alina Sobieszak. – Jest to bardzo ważne. W momencie, kiedy koń z takim tytułem wystawiony jest na sprzedaż osiąga znacznie wyższą cenę, a poza tym jest to ocena dorobku hodowlanego stadniny – dodaje.
Punktem kulminacyjnym obchodów Święta Konia Arabskiego będzie słynna aukcja Pride of Poland, która rozpocznie się o godzinie 17.00.
Na sprzedaż zostanie wystawionych 25 koni pochodzących z państwowych stadnin w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce oraz cztery konie z hodowli prywatnych. Większość to konie młode.
Zasiadająca w Radzie ds. hodowli koni przy ministrze rolnictwa prof. Krystyna Chmiel, wśród faworytów aukcji wymienia między innymi młodzieżową czempionkę Polski, 3-letnią janowską siwą klacz Prunellę.
– Prunella coś co dla jednych jest cechą pozytywną, a dla innych nie. To zależy czy są purystami polskiego rodowodu, ponieważ ma ¾ przodków egipskich – powiedziała Radiu Lublin prof. Chmiel. – To się przejawia w cechach, które w tej chwili w kolegiach sędziowskich międzynarodowych są bardzo pozytywnie ocenianie. Ma wybitnie zaakcentowaną cechę szczupaczego, czyli wklęsłego profilu głowy. To jest chyba jeden z najbardziej wklęsłych profili w polskiej hodowli, jakie w życiu widziałam. Pięknie się rusza i trzyma ładnie ogon – dodaje
Zdaniem profesor Chmiel również szansę na bardzo dobry wynik aukcyjny ma pochodząca z janowskiej stadniny, 5-letnia siwa klacz Anawera.
Podczas licytacji zostanie wykorzystany elektroniczny system aukcyjny.
– Takie rozwiązanie wprowadzone będzie po raz pierwszy, pozwoli zachować transparentność licytacji – mówi aukcjoner Michał Romanowski, który będzie prowadzić aukcję Pride of Poland.
Każdy z licytujących będzie mieć do dyspozycji terminal i odpowiednią kartę, która pozwoli na zalogowanie się do systemu.
Elektroniczny system aukcyjny, organizatorzy aukcji zdecydowali się wprowadzić po ubiegłorocznej aukcji, gdy doszło do dwukrotnej licytacji klaczy Emiry. Za pierwszym razem klacz została zlicytowana za 550 000 euro, ale kupiec się nie zgłosił. Ostatecznie klacz sprzedano za 225 000 euro.
MaT
Fot. archiwum
CZYTAJ: Najlepsze konie prezentują się w Janowie Podlaskim