Wilki pojawiły się w puławskich lasach. To nowość, bo w ostatnich latach takich zwierząt – poza jednym osobnikiem – na tym terenie nie zaobserwowano.
– Obecność wilków zarejestrowała moja fotopułapka. Jest to sprzęt reagujący na ruch – mówi fotograf przyrody Grzegorz Sierocki. – Nowy rok zaczął się od wizyty dwóch wilków niedaleko Zakładów Azotowych. Fakt, że one się pojawiły jest naprawdę bardzo fajną sprawą – dodaje.
– Mój ojciec był myśliwym i z jego opowieści wiem, że ostatnie wilki były tu w latach sześćdziesiątych – powiedział Radiu Lublin członek Koła Łowieckiego „Azotrop” Krzysztof Wiejak. – Opowiadał mi jak w tamtych czasach robili obławę. Zorganizowali wszystkich myśliwych z całego powiatu, bo to była duża wataha – dodaje.
– Dochodzą nas słuchy, że jakieś osoby widziały chociażby tropy wilków. To nie jest dziwne, bo zasobność lasów w zwierzynę jest dosyć duża, stąd też wilk idąc za pokarmem zdobywa nowe tereny – opowiada specjalista służby leśnej Nadleśnictwa Puławy, Leopold Leśko.
– Pojawienie się wilków w miejscu, w którym nie było ich 40 lat jest znakiem, że populacja tego zwierzęcia się zwiększa. To jest naturalna konsekwencja tego, że jakiś czas temu stał się on gatunkiem chronionym – zaznacza Piotr Kruk z Koła Łowieckiego „Azotrop”. – Tutaj naturalnym matecznikiem, miejscem, z którego te wilki wędrują, są Lasy Sobiborskie. To zwierze, jeśli jest zbyt duże zagęszczenie migruje i szuka sobie miejsca, gdzie ma lepszy dostęp do jedzenia – dodaje.
Wilki od 1998 roku są gatunkiem chronionym na terenie całego kraju.
ŁuG
Fot. pixabay.com