Sto lat temu urodził się Józef Franczak, ps. „Laluś”. Był najdłużej ukrywającym się żołnierzem AK i WiN, ostatnim partyzantem antykomunistycznego podziemia.
Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się wczoraj (16.03) sesją w lubelskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej. Dziś w Piaskach odbyła się msza święta w intencji „Lalusia”. Pod jego pomnikiem przy Rynku złożono kwiaty, a na grobie na cmentarzu parafialnym zapalono znicze.
– Cieszę się, że przywraca się pamięć o prawdziwych bohaterach – mówi syn Lalusia, Marek Franczak.
Podczas uroczystości zaprezentowano też książkę „Mój ojciec – sierżant Laluś”.
– To wywiad rzeka z synem „Lalusia”, Markiem Franczakiem – mówi redaktor książki, Kajetan Rajski. – Pojawiają się tam nowe wątki w historii sierżanta Józefa Franczaka, ale dotyczą także prześladowań reżimu komunistycznego wobec rodziny Józefa Franczaka, jego narzeczonej, syna. Ta rozmowa dotyczy też samego pana Marka i jego historii.
Józef Franczak został zastrzelony 21 października 1963 roku we wsi Stary Majdan na Lubelszczyźnie.
MaK
Uroczystości w setną rocznicę urodzin Józefa Franczaka, ps. „Laluś”, Piaski, 17.03.2018, fot. Mirosław Trembecki
CZYTAJ: Marek Franczak: Jestem synem bohatera
CZYTAJ: „Laluś” – niezłomny, który walczył do ostatniego naboju