Ogólnopolską pikietę przed siedzibą Zakładów Azotowych w Puławach planują w przyszłym tygodniu związkowcy zakładowej Solidarności. Ma to być sprzeciw wobec łamania praw związkowych.
CZYTAJ: Związkowcy planują pikietę przed siedzibą Zakładów Azotowych Puławy
W czasie konferencji prasowej padły konkrety dotyczące szykanowania i zwalniania dyscyplinarnego z pracy. – Do kulminacji doszło w ubiegłym tygodniu i nie możemy biernie się temu przyglądać – podkreśla Michał Świderski. – Za udział w posiedzeniu komitetu strajkowego jeden z członków Solidarności otrzymał upomnienie, a inny waży działacz został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Zarzuty dotyczyły przetrzymywania dokumentów związanych z tajemnicą spółki, do których dostęp miało szerokie grono pracowników. Powód jest więc absurdalny.
Zarząd Grupy Azoty Puławy dementuje i uznaje za bezpodstawne oskarżenia dotyczące szykanowania i zastraszania pracowników spółki będących jednocześnie działaczami związkowymi. Ci, co do których podjęto w ostatnich miesiącach stosowne kroki dyscyplinarne dopuścili się – zdaniem zarządu – rażących zaniedbań w zakresie podstawowych obowiązków pracowniczych.
– Planujemy w najbliższym czasie zorganizowanie ogólnopolskiej pikiety w celu obrony praw związkowych i dobrego imienia NSZZ „Solidarność” – zapowiada Świderski. – W ciągu 24 godzin zebraliśmy deklaracje od związkowców z całej Polski. To 30 autokarów i kilkanaście busów. Pikieta planowana jest od godziny 13.00 do 16.00 w dniu 25 lipca (środa).
Wsparcie dla działań komisji międzyzakładowej deklaruje Marian Król, przewodniczący Zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność”. – Ufaliśmy się, że w XXI wieku w jednostce korporacyjnej wszystkie prawa pracowników będą przestrzegane. Jednak życie pisze swoje scenariusze. Wspólnie wystąpimy w obronie zakładu.
Przypomnijmy: w Grupie Azoty Puławy trwa spór zbiorowy. Dwie największe organizacje związkowe (Solidarność i Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego) ogłosiły referendum strajkowe. – Ludzie potrzebują informacji, pytają i rozmawiają, proszą też o wyjaśnienia. Część osób boi się oddawać swoje głosy w obecności innych. Prawdopodobnie referendum potrwa do końca lipca – tłumaczy Sławomir Wręga, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego Zakładów Azotowych „Puławy” S.A.
Związkowcy wystosowali również pismo do premiera Mateusza Morawieckiego. Piszą w nim o sytuacji w spółce oraz informują o planowanej pikiecie.
ŁuG / opr. MatA
Fot. Łukasz Grabczak
CZYTAJ TAKŻE: W puławskich Azotach rozpoczęło się referendum strajkowe