Barbórkę świętowali dziś górnicy z kopalni węgla w Bogdance. Kierownictwo spółki przedstawiło plany dotyczące przyszłości kopalni i jej unowocześniana. Górnicy za swoją pracę otrzymali podziękowania i odznaczenia.
Wśród wyróżnionych była Jadwiga Kalinowska: – 33 lata samej pracy. Piękny wiek. Górnictwo zawsze mnie pociągało – mówi: – Może to przez tradycję rodzinną – kuzyni byli górnikami. Poza tym bardziej lubię urządzenia mechaniczne niż na przykład pieczenie ciasta – dodaje.
– To tak jak w piosence: trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść – mówi Tomasz Tomasiak: – Powoli będę kończył tę karierę. Zaczynałem w 1990 roku. Zaraz zaczęły się strajki, później zwolnienia, także z początku było naprawdę kiepsko. Dopiero powoli zaczęło się wszystko rozkręcać – zaznacza.
– To, co chcemy w tym roku rozpocząć, to wdrożenie systemu predykcyjnego – mówi prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka Artur Wasil: – To są systemy, które dotychczas nie były stosowane pod ziemią. Zamierzamy to zastosować póki co na powierzchni. Są to systemy, które mają przewidywać awarię na podstawie danych, które będziemy analizować. Jeżeli ten układ sprawdzi się na powierzchni, a wszystko wskazuje na to, że tak się stanie, to pozostanie tylko kwestia zezwoleń, żeby można było to stosować na dole. W związku z powyższym wtedy będziemy mieli możliwość przewidywania awarii, czyli zapobiegania nieplanowanym postojom. Chcemy wykorzystać informatyzację kopalni do tego, żeby móc lepiej zarządzać. Chcemy być pewniejsi w swoich decyzjach.
– Rynek mocy daje szansę dla naszych urządzeń wytwórczych, żeby produkować energię elektryczną do 2030 roku i dalej – mówi prezes Grupy Enea Mirosław Kowalik: – To znaczy, że będziemy wykorzystywać węgiel. Jest to istotna wiadomość dla nas wszystkich. Bogdanka już praktycznie czwarty rok jest w Grupie Enea – myślę, że z korzyścią dla wszystkich stron. To jest stabilny rozwój grupy i kopalni – dodaje prezes.
– To dla mnie radosne święto – mówi Robert Rodzik. – Jestem trzecim górnikiem z pokolenia w rodzinie: mój dziadek, tata i ja. Pracuję w rabunku obudowy. To niebezpieczna praca, przy ścianie, dla twardych i tych, co mają dużo siły. Trzeba też uważać na siebie, jak w każdej pracy. Jeszcze przede mną trochę węgla do wydobycia. A to, że w oczach kierownictwa zasłużyłem na medal sprawia, że to szczęśliwy i miły dla mnie dzień.
Budowę kopalni rozpoczęto w 1975 roku. Węgiel wydobywa się tu od 36 lat. Spółka zatrudnia blisko 5000 pracowników. W planach jest rozpoczęcie wydobycia ze złoża Ostrów, na które kopalnia otrzymała już koncesję.
TSpi (opr. DySzcz)
Fot. LW Bogdanka