Święta to trudny okres dla osób bezdomnych. W puławskim schronisku odpowiedni wystrój tego miejsca oraz potrawy na świątecznym stole mają pokazać, że ten czas jest wyjątkowy.
Staramy się stworzyć namiastkę domu rodzinnego – mówi kierownik schroniska Halina Kowalewska. – Rozmawiając z panami, sugerujemy, żeby była wzajemna życzliwość była wzajemna, bo różnie z tym jest. W wielu wypadkach grają rolę emocje. Czasami nawet i święta nie dadzą rady, żeby to wszystko wyciszyć. Niemniej myślę, że dach nad głową i choinka, przy której panowie sami pracowali oraz magia żłóbka i stajenki nakłoni jakoś do refleksji.
W puławskim schronisku przebywa obecnie ponad czterdzieści osób.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. archiwum