72 lata temu zginął Leon Taraszkiewicz ps. „Jastrząb”, dowódca oddziału Wolność i Niezawisłość na Polesiu Zachodnim.
Oddział „Jastrzębia” był jedną z najaktywniejszych grup partyzanckich w województwie lubelskim. Przeprowadził wiele spektakularnych akcji. Dokonał miedzy innymi rozbicia siedziby Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Włodawie oraz zatrzymania i internowania rodziny Bolesława Bieruta. Nocą z 31 grudnia 1946 r. na 1 stycznia 1947 r. oddział Taraszkiewicza, wspólnie z żołnierzami radzyńskiego obwodu WiN, uczestniczył w jednej z największych akcji podziemia antykomunistycznego, czyli ataku na siedzibę UB w Radzyniu Podlaskim oraz na oddział Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego zgrupowany w tamtejszej szkole.
Wkrótce potem, 3 stycznia 1947 r. „Jastrząb” został ciężko ranny w Siemieniu koło Parczewa, w czasie szturmu na szkołę, obsadzoną przez oddział Ludowego Wojska Polskiego. Taraszkiewicz zmarł podczas transportu na konspiracyjną kwaterę. W 2009 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
W listopadzie 2016 r. z grobu znajdującego się na cmentarzu w Siemieniu ekshumowano szczątki Leona Taraszkiewicza. Ciało zostało bowiem pochowane potajemnie w anonimowej mogile przez członków WiN. W czasach PRL grób był oznaczony tylko tabliczką z imieniem „Leon”. O ekshumację zwłok Taraszkiewicza zwróciła się do wojewody lubelskiego siostra „Jastrzębia” – Rozalia Otta..
„Jastrząb” został pochowany w lipcu 2017 roku na cmentarzu wojennym we Włodawie w mogile będącej także symbolicznym grobem jego brata – również żołnierza WiN – Edwarda Taraszkiewicza ps. „Żelazny”, którego faktyczne miejsce pochówku jest nieznane.
ZAlew / opr. ToMa
Fot. archiwum
CZYTAJ TAKŻE: