Radio Lublin było dziś (10.01.) gospodarzem debaty Lubelszczyzna w nowej Europie, zorganizowanej przez Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce oraz „Kurier Lubelski”.
Nasze zaproszenie przyjęli politolodzy: dr hab. Beata Piskorska z KUL i dr Grzegorz Gil z UMCS, wicemarszałek województwa Dariusz Stefaniuk oraz europoseł Krzysztof Hetman.
Gości poprosiliśmy o odniesienie się do kwestii takich jak Brexit i przyszłe fundusze europejskie.
Stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie Brexitu zaprezentował ekspert ekonomiczny, Tomasz Gibas. – Piłka jest teraz zdecydowanie po stronie Wielkiej Brytanii. Wszyscy czekamy na głosowania w tamtejszym parlamencie nad przyjęciem „umowy rozwodowej”, która w całkiem dobry sposób chroni interesy państw członkowskich oraz ich obywateli.
– Jeżeli chodzi o oddziaływanie Brexitu, Europejski Komitet Regionów powołał grupę ekspertów, która oceniła, że, w skali od 0 do 3, wpływ wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii na województwo lubelskie wynosi 1. To znaczy jesteśmy gdzieś pośrodku. Ale istnieje pewne zagrożenie dla naszych przedsiębiorców i produkcji rolnej, która jest dzisiaj wysyłana do Wielkiej Brytanii. Brexit jest najgorszym przejawem eurosceptycyzmu, który już urósł do takiej skali, że społeczeństwo brytyjskie powiedziało „stop” – czyli coś nam się w Unii tak nie podoba, że chcemy z niej wystąpić. Uważam, iż Polska powinna robić wszystko, aby nigdy nie doprowadzić do takiego zjawiska ani u nas, ani w ich krajach Unii Europejskiej, bo widzimy, jakie to później rodzi dla nas problemy – mówi wicemarszałek Dariusz Stefaniuk.
Kolejną kwestią była sprawa przyszłego unijnego budżetu na lata 2012-2027. Według wstępnych wyliczeń, w przygotowanym przez Komisją Europejską projekcie Polska otrzyma około 23% mniej środków.
– Polska nie dostanie więcej z budżetu europejskiego. Pierwszą tego przyczyną jest Brexit, ale jeszcze ważniejsze jest to, że polityka spójności działa i tych pieniędzy potrzeba jest mniej. Polska staje się stosunkowo coraz bogatszym krajem. Widziałem to dzisiaj doskonale, jadąc z Warszawy do Lublina coraz lepszymi drogami – uważa przedstawiciel Komisji Europejskiej, Tomasz Gibas.
– W poprzednich latach Polacy byli postrzegani jako bohaterowie, jeśli chodzi o wzorcowe wykorzystywanie funduszy strukturalnych. W zasadzie Lubelszczyzna jest dzisiaj takim bohaterem. To zasługa samorządów i przedsiębiorców, którzy potrafili wyciągnąć aż tyle z tych funduszy. Marzy mi się to, by Polacy stali się udziałowcami w Unii Europejskiej, a nie tylko klientami. Niestety ten przyszły budżet sprowadza Polskę bardziej do poziomu nie do końca zadowolonego klienta, niż udziałowca. Czy da się to zmienić? Mam co do tego wątpliwości. Musimy „grać” na tych warunkach, które zostaną przedstawione. To znaczy, że będziemy mieli mniej pieniędzy, także na inwestycje w województwie lubelskim – stwierdza dr Grzegorz Gil.
– Nie zakładałbym jednak, że Polska dostanie mniej. Na stole, obok propozycji przygotowanej przez Komisję Europejską, jest jeszcze druga, którą przyjął Parlament Europejski. Zakłada ona zwiększony budżet Unii Europejskiej w stosunku do obecnego i pozostawienie polityki spójności oraz wspólnej polityki rolnej na tym samym poziomie. Mało tego, Parlament Europejski zaproponował: podwojenie środków dla małych i średnich firm, więcej pieniędzy na infrastrukturę drogową i kolejową oraz na walkę z bezrobociem wśród młodzieży. Pozostaje problem – jak to wszystko sfinansować. Parlament Europejski proponuje po prostu zwiększenie składek członkowskich. Wiele krajów na to się zgadza. Bardzo cieszę się, że rząd premiera Morawieckiego kilkukrotnie poparł ten pomysł. Oznaczałoby to, że wciąż wpłacalibyśmy o wiele mniej, niż moglibyśmy pozyskać z budżetu unijnego – dodaje europoseł Krzysztof Hetman.
JB / opr. ToMa
Na zdjęciach: Debata w Radiu Lublin: Lubelszczyzna w nowej Europie, 10.01.2019, fot. Piotr Michalski, film Przemysław Guzewicz
CZYTAJ: Brexit nie przerwie lotów z Wielkiej Brytanii