Kontrole w escape roomach w całym regionie wszczęli lubelscy strażacy po tragedii w Koszalinie, gdzie w pokoju zagadek zginęło 5 nastolatek.
– Uchybień jest sporo, ale nie są one na tyle poważne, by ad hoc zakazywać tego typu działalności – mówi starszy brygadier Grzegorz Alinowski (na zdjęciu), lubelski wojewódzki komendant Państwowej Straży Pożarnej. – Ogrzewanie czy użytkowanie urządzeń zasilanych gazem skroplonym czy sprężonym w butlach jest dopuszczone w naszym kraju i bezpieczne. Wymaga jednak specjalnego nadzoru, ponieważ czynnik jest łatwopalny, wybuchowy. Apelujemy do wszystkich użytkowników, aby zadbali o styk urządzenia z butlą – dodaje gość Radia Lublin.
Jak podkreśla Alinowski, część nieprawidłowości wykrytych podczas kontroli lubelskich escape roomów udało się wyeliminować już podczas wizyty w tych placówkach. Natomiast podczas jednej z inspekcji, właściciel obiektu sam zrezygnował z prowadzenia takiej działalności.
Kontrole wciąż trwają, ponieważ strażacy czekają na dokumenty potwierdzające wykonanie badań prawidłowości zamontowanych instalacji elektrycznych, czy gazowych. To właśnie ulatniający się gaz był przyczyną pożaru w escape roomie w Koszalinie.
Sprawą bezpieczeństwa w pokojach zagadek na Lubelszczyźnie ma się dziś (08.01) zająć Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego, którego spotkanie powinno się rozpocząć o godzinie 10.00.
ToNie / opr. PaW
Fot. Weronika Pawlak
CZYTAJ: Lubelskie: pierwsze wyniki kontroli escape roomów
CZYTAJ: Pierwsze zarzuty ws. tragedii w escape roomie
CZYTAJ: Premier Mateusz Morawiecki: Wszystkie escape roomy zostaną sprawdzone