W lasach Nadleśnictwa Puławy trwa odstrzał dzików. To jeden ze sposobów walki z afrykańskim pomorem świń. Myśliwi będą polować przez styczniowe weekendy, między innymi na terenie powiatu puławskiego.
– Wszyscy uczymy się, jak ograniczyć ASF – mówi jeden z łowczych Włodzimierz Beczek. – Takimi środkami, jakimi możemy, musimy próbować ograniczyć tę chorobę. Mówi się też, że ASF jest przenoszony również przez ludzi w produktach żywnościowych. Tu już każdy człowiek musi wziąć na siebie odpowiedzialność, żeby tego wirusa nie rozprzestrzeniać dalej. My ze strony koła łowieckiego możemy działać tylko intensyfikując odstrzał.
Jak informują przedstawiciele Koła Łowieckiego „Azotrop”, polowania przebiegają zgodnie z planem i łowczym nie przeszkadza nikt z przedstawicieli organizacji sprzeciwiających się masowemu odstrzałowi dzików.
Przeciwnicy masowego odstrzału dzików pojawili się jednak w sobotę i niedzielę lasach Lubelszczyzny.
Monitoring w lasach na północ od Lublina obył się wczoraj w 2 obwodach łowieckich w rejonie Lubartowa. W niedzielę wolontariusze odwiedzili jeden obwód. – Naszym zdaniem, zgłoszone do urzędów gmin polowania się nie odbyły. W żadnym z tych miejsc nie spotkaliśmy myśliwych. W akcji brało udział około 20 wolontariuszy – powiedzieli nam przedstawiciele Lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego.
Przeciwnicy masowego odstrzału dzików zapowiedzieli monitoring lasów w kolejne weekendy.
W miniony piątek manifestacja w obronie dzików odbyła się przed lubelskim Ratuszem.
W wyniku akcji masowego odstrzału dzików w sumie zastrzelonych ma być około 200 tysięcy tych zwierząt w całej Polsce. Celem polowań jest zatrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa afrykańskiego pomoru świń.
ŁuG / TSpi / opr. ToMa
CZYTAJ: Lubelskie: rozpoczął się masowy odstrzał dzików
CZYTAJ: Polowania i protesty. Rusza masowy odstrzał dzików
CZYTAJ: Prof. Roman Dziedzic o odstrzale dzików
CZYTAJ: Burza wokół odstrzału dzików
Fot. pixabay.com