Hasło „Danuta Szaflarska” wywołuje tylko pozytywne emocje

img 7807

Monodram Janusza Gajosa „Msza za miasto Arras” zakończył festiwal „Śleboda/Danutka” w Teatrze Starym w Lublinie. Przez sześć dni w Lublinie prezentowano filmy i spektakle, w których występowała Danuta Szaflarska.

Odbywały się także spotkania poświęcone aktorce, a także liczne wydarzenia muzyczne. Po raz pierwszy przyznano też nagrodę „Gong Danutki”, którą za rzemiosło i kunszt aktorski otrzymał Janusz Gajos.

– Jest kilkaset nagrań Danuty Szaflarskiej. Warto z tego dziedzictwa korzystać – mówi dyrektor programowy festiwalu, Michał Merczyński. – Myślę o filmach, spektaklach Teatru Telewizji, a także słuchowiskach Teatru Polskiego Radia, których teraz jeszcze nie prezentowaliśmy, ale będziemy je na pewno udostępniali. To jest fenomen, który rozgrywa się na naszych oczach. Jest jeszcze jeden powód, dla którego robimy ten festiwal. W świecie, w którym żyjemy jest bardzo dużo sporu, konfliktu, kłótni, wojny. A hasło „Danuta Szaflarska” wywołuje tylko pozytywne emocje.

Festiwal „Śleboda/Danutka” został zainaugurowany w drugą rocznicę śmierci artystki i odbywa się w jednym z jej ulubionych miejsc, czyli Teatrze Starym w Lublinie. Organizatorzy planują kolejną edycję wydarzenia.

MaK / opr. ToMa

CZYTAJ TAKŻE:

Autorka książki o Danucie Szaflarskiej: To była bardzo złożona postać

Janusz Gajos z nagrodą Gong Danutki

Janusz Gajos: Nie boję się identyfikacji z graną postacią

Magdalena Łazarkiewicz: Danuta Szaflarska była osobą pod każdym względem młodzieńczą

Na zdj.: Festiwal Śleboda/Danutka: rozmowa o fenomenie Danuty Szaflarskiej, Lublin, 24.02.2019, fot. Mirosław Trembecki

 

Exit mobile version