Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego, który wymierzył karę więzienia w zawieszeniu i grzywny mężczyźnie oskarżonemu o wytwarzanie i podawanie marihuany w celach leczniczych.
Sąd Okręgowy skazał Andrzeja Sadowskiego, który uprawiał konopie indyjskie i wytworzył z nich olej oraz nalewkę, aby pomóc chorym kobietom – swojej partnerce i matce przyjaciela. Mężczyzna dostał karę roku więzienia w zawieszeniu na okres próby wynoszący 4 lata, 5000 złotych grzywny oraz nawiązkę na rzecz Stowarzyszenia Monar Makondo w kwocie 3000 złotych. Sąd Apelacyjny skrócił jedynie oskarżonemu okres próby z 4 do 2 lat i uchylił obowiązek zapłacenia nawiązki. Pozostałe rozstrzygnięcia utrzymał w mocy. Wyrok Sądu Apelacyjnego jest prawomocny.
– Trzeba podkreślić, że w następstwie działań oskarżonego nie doszło do pogłębienia się zjawiska narkomanii – mówi sędzia Barbara Du Chateau.
Oskarżonego nie było w Sądzie Apelacyjnym podczas ogłaszania wyroku. W rozmowie z dziennikarzami w Sądzie Okręgowym zgodził się na podawanie swojego pełnego nazwiska.
LilKa / PAP / opr. PaW
Fot. archiwum