Egzamin z języka angielskiego był zdaniem maturzystów banalnie prosty. Ale czy to oznacza, że młodzi Polacy świetnie władają językami obcymi? Okazuje się, że niekoniecznie, chociaż edukację językową rozpoczynamy rekordowo wcześnie.
Z szefem Instytutu Germanistyki i Lingwistyki Stosowanej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie prof. Jarosławem Krajką rozmawiał Tomasz Spicyn.
– Trudno dzisiaj wyobrazić sobie karierę bez znajomości języków obcych. Młodzi ludzie, a szczególnie maturzyści zdają sobie z tego sprawę. We współczesnym świecie jeden język – w naszym przypadku angielski – nie wystarcza. Każdy Europejczyk powinien posługiwać się angielskim, używać go i doskonalić przez całe życie. Warto także znać inny język, a nawet języki – mówił prof. Krajka. – Maturzyści nie boją się matury z języka obcego. Wynika to z tego, że mamy skandalicznie niski próg, od którego uznawana jest zdawalność egzaminu. 30% to bardzo ograniczone wymaganie. Trudno jest nie zdać matury na takim poziomie.
– Nauka angielskiego zaczyna się już w przedszkolu, trwa przez szkołę podstawową i średnią. To język komputerowy i filmowy, muzyki i popkultury. Pamiętajmy jednak, że żaden język obcy nie jest obowiązkowy w Polsce. Obowiązkowa jest nauka jednego języka obcego od 5. roku życia. Należy tu podkreślić, że jesteśmy drugim krajem Europy, w którym tak wcześnie rozpoczyna się nauka języka obcego. Najwcześniej, bo w wieku 3 lat – robią to Belgowie. Przygotowują się do tego także Cypryjczycy. Na Malcie i w Polsce obowiązuje wiek 5 lat. W większości krajów europejskich drugi język obcy pojawia się jako przedmiot w okolicach 12 lat. W Polsce mamy dobre założenia organizacyjne i ramy prawne natomiast system nie działa dobrze. Zaczynamy naukę w wieku 5 lat i kontynuujemy ją do 19. roku życia. To 14 lat, w czasie który mamy zagwarantowaną edukację językową. To długi okres nauki, który powinien pozwolić na bardzo dobrą znajomość języka obcego. Niestety nie zawsze tak jest – przyznał gość.
– Jak wybrać język obcy? W naszym kraju mamy bardzo silnie ugruntowaną konstelację językową. Do tzw. wielkie czwórki należą: angielski, niemiecki, francuski i rosyjski. Kolejne miejsca zajmują włoski i hiszpański, ale to niewielkie odsetki uczących się. Badania europejskie pokazują, że oferta języków jest jednak bardzo ograniczona. W Polsce w niewielkim stopniu uczymy się języków naszych sąsiadów (oprócz niemieckiego i rosyjskiego). Niewiele osób uczy się np. czeskiego czy słowackiego. Drugi język obcy najczęściej narzuca szkoła podstawowa z powodów organizacyjnych. Natomiast wybierając trzeci i kolejne warto uwzględnić to, w jakich rejonach świata i obszarach zawodowych będziemy się poruszać i używać danego języka – podsumował prof. Jarosław Krajka.
TSpi / opr. MatA
Fot. archiwum
CZYTAJ TAKŻE: Egzamin z języka angielskiego był bardzo łatwy