Pasażerowie rozbujali prom, który utknął na mieliźnie w rejonie Kazimierza Dolnego. Do tej nietypowej sytuacji doszło w sobotę 20 lipca. Informowaliśmy o tym na bieżąco. Kilka dni później do sieci trafił filmik jednej z turystek /fot./.
Na łodzi było zbyt wielu pasażerów. – To był błąd naszego pracownika. Sytuacja nie była jednak groźna. Prom utknął na mieliźnie ze względu na niski poziom Wisły – mówi Maciej Goławski prezes spółki „Prom”, która obsługuje kursy pomiędzy Janowcem a Kazimierzem Dolnym.
Na promie znalazło się około 100 osób. Wszyscy koniecznie chcieli dostać się na koncert podczas trwającego jeszcze festiwalu Kazimiernikejszyn. Kapitan statku miał informować, że osób jest za dużo i prosić żeby część pasażerów opuściła prom. – Nikt jednak nie słuchał, a nasz pracownik mimo wszystko popłynął. Sytuacja była napięta. Pracownik został upomniany – dodaje prezes Goławski.
Ze względu na niski poziom wody w Wiśle prom na mieliźnie utknął już cztery razy.
MaTo / SzyMon
CZYTAJ TAKŻE: