Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie „załatał dziurę” po Warbusie. – Wszystkie 24 pojazdy, które zniknęły z naszych ulic zastąpiliśmy innymi. Nie powinno być już żadnych problemów – mówi Monika Fisz z biura prasowego ZTM w Lublinie.
Warbus obsługiwał w Lublinie około 10% kursów komunikacji miejskiej. Wszystkie 15 tras przejęły trzy inne spółki: MPK, LLA oraz IREX.
Uzupełnienie luki po warszawskiej firmie wymagało zmian w rozkładach jazdy. To jednak odbiło się na częstotliwości kursów linii 151 oraz 158, które jeżdżą nie co 10, a co 20 minut.
Spółka Warbus zerwała umowę i przestała jeździć po Lublinie w czwartek – 18 lipca.
CZYTAJ: Kryzys komunikacyjny w Lublinie
Przyczyną był konflikt finansowy. Według Warbusa – ZTM zalega spółce blisko 6 milionów złotych jednak władze ZTM zaprzeczają tym doniesieniom.
Po nagłym przerwaniu świadczenia usługi w czwartek na liniach obsługiwanych przez Warbusa opóźnienia autobusów wynosiły nawet 1,5 godziny.
Warszawska firma w Lublinie w całości lub częściowo jeździła na trasach: 2, 3, 6, 10, 13, 14, 20, 26, a także 30, 31, 32, 39, 40, 42 oraz 45.
MaTo / opr. SzyMon
Fot. archiwum