Na cmentarzu parafialnym w Trzebieszowie Drugim odbyły się uroczystości związane z odsłonięciem nagrobka podporucznika Antoniego Dołęgi – najdłużej ukrywającego się przed władzami komunistycznymi żołnierza AK i WiN.
Po wojnie w okolicach Łukowa Dołęga organizował akcje zbrojne wymierzone przeciwko komunistom. Przed aparatem represji ukrywał się 37 lat. Schronienia udzieliło mu blisko 200 rodzin z powiatu łukowskiego.
– Antoni Dołęga walczył o Polskę wolną od faszyzmu i marksizmu, od ideologii, które niszczą człowieka – mówił podczas mszy polowej ordynariusz diecezji siedleckiej biskup Kazimierz Gurda. – Walczył o Polskę budowaną na chrześcijańskich wartościach, na rodzimej kulturze i tradycji. Pomyślmy o tym, gdy dzisiaj na nowo neomarksistowska ideologia gender, próbuje narzucić naszemu społeczeństwu swą ateistyczną wizję człowieka i świata.
Wśród uczestników uroczystości nie brakowało osób, których rodziny ukrywały Antoniego Dołęgę przed aparatem represji. Dołęgę wspomina Tadeusz Brzozowski, którego rodzice i dziadkowie ukrywali go od lat 50 do 70.
– Antoni Dołęga był to człowiek chyba najwyższej próby bohater i patriota. Dla mnie jest niewyobrażalne, żeby ktoś przez tyle lat, w tak potwornie trudnych warunkach, mógł się ukrywać i nie dał się pojmać bezpiece. A ścigany był jak zwierzę. Chodziły informacje, że Urząd Bezpieczeństwa, milicja i ormowcy próbowali go namierzyć i schwytać.
Antonii Dołęga zmarł w 1982 roku, został po kryjomu pochowany na jednej z posesji w miejscowości Popławy Rogale.
W czerwcu 2017 roku jego szczątki zostały ekshumowane. Uroczysty pogrzeb Dołęgi odbył się w listopadzie. 1 marca 2018 r. prezydent Andrzej Duda odznaczył go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a 2 sierpnia tego roku pośmiertnie awansował go na stopień podporucznika.
MaT/WP
Fot. archiwum