Kończą się prace nad ustawą dotyczącą wprowadzenia e-doręczeń. Według założeń ci, którzy będą chcieli, listy polecone z urzędów będą dostawać w formie elektronicznej. Operatorem systemu ma być Poczta Polska, a list polecony mamy odebrać jednym kliknięciem.
Opinie na ten temat wśród Lublinian są podzielone. Jedni twierdzą, że wolą tradycyjną formę, inni doceniają tę elektroniczną, podkreślając, że jest gwarantem szybkości i sprawności.
– Dla tych, którzy są zainteresowani, zamiast otrzymywać awizo i udawać się na pocztę, będzie to duże ułatwienie związane ze skróceniem czasu – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski: – Jednocześnie dla urzędów jest to podniesienie pewności dostarczenia przesyłki i szybkości realizacji całego procesu. Przesyłka jest doręczona, kiedy zostanie kliknięta, natomiast jeśli zostanie dostarczona na skrzynkę i nie klikniemy jej w ciągu 14 dni, wtedy mamy do czynienia z dokładnie takim samym mechanizmem, jakbyśmy nie odebrali tej przesyłki na poczcie.
– Wprowadzenie zmian związanych z doręczeniem na pewno wiąże się również ze zmianami w przepisach proceduralnych, w Kodeksie postępowania cywilnego, administracyjnego i karnego – mówi adwokat Piotr Pietraszko z jednej z lubelskich kancelarii adwokackich: – Na mocy projektowanych przepisów musi być wskazane, że tego typu doręczenie będzie zrównane z doręczeniem tradycyjnym, listownym. Na pewno będzie to duże udogodnienie dla podmiotów prywatnych, związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Może natomiast być większy problem jeśli chodzi o zwykłego obywatela, ponieważ nie każdy korzysta z tego typu usług.
– W systemie będzie następowała decyzja czy dana przesyłka będzie wysyłana na specjalną skrzynkę doręczeniową obywatela. W przypadku kiedy obywatel takiej skrzynki nie będzie miał, nie zechce jej założyć, będzie ona drukowana, pakowana w kopertę i dostarczana metodą tradycyjną. Ta usługa nazywa się usługą hybrydową – wyjaśnia minister Marek Zagórski.
W jaki sposób będzie można założyć to specjalne konto?
– Podstawą będzie weryfikacja w oparciu o środki identyfikacji elektronicznej, czyli profil zaufany, albo ewentualnie inne środki identyfikacji. Te wszystkie osoby, które posiadają profil zaufany będziemy zachęcali do tego, żeby tę skrzynkę wykorzystać jako skrzynkę doręczeniową. Ona będzie później upgrade’owana, także ryzyka, że ktoś założy skrzynkę na znajomego, nie ma – zaznacza minister Marek Zagórski.
– Zamysł jest bardzo dobry, natomiast pojawia się wiele pytań – mówi Damian Rusinek z Zakładu Cyberbezpieczeństwa UMCS: – Jednym z nich jest chociażby to, jak będzie wyglądała e-skrzynka do doręczeń, bo kluczowym założeniem w projekcie jest to, żeby te dane były bezpieczne pod tym kątem, żeby nie można było ich zmienić, czyli kwestie integralności. Do tego wykorzystywane są podpisy cyfrowe ze znacznikiem czasu. Jestem przekonany, że pojawią się kampanie phishingowe nakierowane na usługę e-doręczeń, czyli na przykład będą wysyłane mejle z informacją, że dostałeś nową wiadomość na e-skrzynkę i kiedy ktoś kliknie w link lub załącznik, okaże się, że to przekierowuje w inne miejsce.
– Podstawowe założenie jest takie, że system musi być bezpieczny – mówi minister Marek Zagórski: – Bezpieczny w różnych warstwach, zarówno w tej dotyczącej ochrony tajemnicy korespondencji, jak i tej dotyczącej bezpieczeństwa fizycznego. Ten system będzie dawał gwarancję. Gdybym miał porównać go do czegoś, to bardziej do obecnego konta na ePUAP.
Projekt ustawy ma trafić do Sejmu na początku nowej kadencji. Procesem cyfryzacji do 2023 roku mają być objęte poszczególne ministerstwa, jednostki centralne i samorządy terytorialne. W kolejnych latach w system mają być włączone również sądy i prokuratury.
Proces cyfryzacji ma potrwać 10 lat.
MaTo (opr. DySzcz)
Fot. pixabay.com