Po awanturze na Tatarach: zarzuty i mandaty dla kolejnych osób

hut

Są kolejne zarzuty i mandaty dla osób, które brały udział w awanturze na lubelskich Tatarach. Chodzi o interwencję policji w rejonie ul. Hutniczej sprzed kilku dni. Mundurowi zatrzymali wtedy mężczyznę, który rzucał butelkami w blok. Wokół policjantów zebrał się agresywny tłum, który przeszkadzał mundurowym.

CZYTAJ: Policjanci zaatakowani w trakcie interwencji. Napastnik z zarzutami

– Trzy osoby dostały mandat za używanie wulgarnych słów – mówi Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie: – Policjanci dotarli do trzech osób, które popełniły wykroczenie. Wyzywały policjantów, używały słów wulgarnych. Zastosowano postępowanie mandatowe w wysokości 500 złotych. Wszystkie te osoby mandat przyjęły. Została również ustalona kobieta, która też przeszkadzała policjantom i wyzywała ich. W stosunku do niej zastosowano postępowanie z Kodeksu Karnego. Uznano, że to przestępstwo. Usłyszała zarzut, do którego się przyznała.

Wspomniany zarzut dotyczy znieważenia policjantów na służbie. Kodeks karny przewiduje za to do roku więzienia.

Do tymczasowego aresztu trafił też mężczyzna, który podczas interwencji policjantów zaatakował jednego z nich.

MaTo (opr. DySzcz)

Fot. YouTube

Exit mobile version