Zwierz się: jak udzielić zwierzęciu pierwszej pomocy

chory

Opieka nad zwierzętami to obowiązek, ale i odpowiedzialność za czyjeś życie. Każdy właściciel psa czy kota, musi liczyć się z tym, że może dojść do zdarzenia, w którym konieczne będzie udzielenie zwierzęciu pierwszej pomocy. 

– W przypadku udarów cieplnych i słonecznych pierwsze objawy, jakie możemy zauważyć, to, że nasze zwierzę może nagle się położyć, ma problemy z oddychaniem. Może też pojawić się drżenie. Nie poleca się polewania zwierzęcia zimną wodą. Możemy mu w ten sposób bardziej zaszkodzić. Natomiast nie będzie niczym złym, jeśli damy do pomieszczenia delikatny nawiew powietrza. Możemy też schładzać łapki za pomocą ręcznika zwilżonego zimną wodą – tłumaczy dr n. wet. Jerzy Ziętek, adiunkt w Katedrze Epizootiologii i Klinice Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

– Gdy zwierzę połknęło jakąś tabletkę, można sporządzić roztwór z wody utlenionej i dwóch części zwykłej wody. Później podajemy go psu lub kotu strzykawką do pyska. Następnie są silne wymioty. Ale nie próbujmy tego w przypadku królików, świnek morskich i szczurków, ponieważ nie mają one „systemu”, który umożliwiałby wymiotowanie. Ale jeśli podejrzewamy, że pies zjadł szkło albo inny ostry lub twardy przedmiot, niech nas ręka Boska broni, żebyśmy powodowali u niego wymioty, bo możemy mu zmasakrować żołądek – radzi dr wet. Jerzy Ziętek. – Gdy pies się zadławi, możemy go wówczas objąć na wysokości piersi i delikatnie nacisnąć klatkę piersiową.

– Kiedy niesiemy zwierzęciu pomoc bardzo ważne jest, żeby najpierw upewnić się, czy nie jest zagrożone nasze zdrowie albo życie. Do rannego psa powinniśmy podchodzić z dużą dozą spokoju, nie podnośmy głosu, nie wykonujmy gwałtownych ruchów. To będzie dodatkowo stresować zwierzę, a chcemy je uspokoić – wyjaśnia Julianna Przesmycka, trener w ośrodku szkolenia psów Canaan. – Stres może powodować u psa reakcje agresywne. I nawet nasze zwierzę, którego nigdy byśmy nie posądzali o to, że nas ugryzie, może to zrobić. Wtedy przyda nam się kaganiec. Jeśli nie mamy go przy sobie, można wykonać opaskę wokół pyska z pończochy, krawata czy innego elastycznego materiału, uważając przy tym, żeby psa nie poddusić.

– Najważniejsze, żeby w ogóle zareagować, nie przechodzić czy nie przejeżdżać obojętnie. Jeśli widzimy zwierzę, które się nie porusza, dobrze coś powiedzieć, żeby sprawdzić, bo może być w szoku. Jeśli nie boimy się, podejdźmy do takie zwierzęcia i sprawdźmy przede wszystkim jego odruchy życiowe, czyli czy oddycha. Wtedy powinniśmy zadzwonić do straży miejskiej albo do weterynarza, żeby dowiedzieć się, co robić dalej – opowiada Marta, która współpracuje z Lubelską Strażą Ochrony Zwierząt.

– Jeżeli udzielamy pomocy zwierzętom ofiarom wypadku. Pamiętajmy, że jeżeli chcemy je przenieść na pobocze, róbmy to w kilka osób. Połóżmy je najpierw na jakimś kocu. Jak najmniej manipulujmy zwierzęciem, bo może mieć połamane kończyny  

Weterynarze zaznaczają, że pierwsza pomoc obejmuje wyłącznie działania przedmedyczne. Nie należy bez odpowiedniego wykształcenia leczyć zwierząt domowymi sposobami. Zalecają również właścicielom czworonogów wzięcie udziału w bezpłatnych kursach z udzielania pierwszej pomocy, które w ciągu roku kilkakrotnie organizowane są w Lublinie.

PR / opr. ToMa

Fot. pixabay.com

CZYTAJ TAKŻE: Zwierz się: Jak traktować zwierzę zabrane ze schroniska?

CZYTAJ TAKŻE: „Zwierz się”: adopcja zwierzęcia musi być przemyślana

Exit mobile version