Wojewoda nie złamał warunków ugody z organizatorami I Marszu Równości w Lublinie. Według ugody sprzed kilku miesięcy wojewoda miał przeprosić organizatora marszu za zniesławienie. Sposób w jaki to zrobił nie zadowolił jednak organizatora Marszu Równości.
Dziś sąd odwoławczy uznał, że nie ma przesłanek do ponownego rozparzenia i zakończył sprawę.
Ugoda pomiędzy organizatorem I Marszu Równości w Lublinie, Bartoszem Staszewskim a wojewodą lubelskim Przemysławem Czarnkiem została zawarta w maju. Wojewoda przeprosił za słowa, w których określił Marsz Równości jako promocję „zboczeń, dewiacji i wynaturzeń”.
CZYTAJ: Spór zakończony ugodą
– Oskarżony wykonał postanowienia ugody i zamieścił na kanale YouTube oraz Facebooku oświadczenie zgodne z jej treścią – mówi sędzia Sądu Rejonowego w Lublinie Marta Śmiech: – Odnosząc się do wypowiedzianych przez siebie słów w dniu 27 września 2018 roku i przepraszając wszystkich, w tym pana Bartosza Staszewskiego, którzy z tego powodu poczuli się urażeni. Sąd odwoławczy nie ma wątpliwości, że słowa te odnosiły się wprost do istoty zarzucanego oskarżonemu czynu. Natomiast eksponowany przez skarżącego fakt, że wygłoszenie tego oświadczenia zostało poprzedzone dodatkowym komentarzem oskarżonego pozostaje bez wpływu na zasadność decyzji o umorzeniu postępowania. Stanowi to bowiem nową okoliczność, nowy czyn, który może podlegać odrębnej ocenie, ale ocena ta wykracza poza ramy niniejszego postępowania i nie podlega kontroli sądu w tym procesie.
Jednocześnie sąd uznał, że nie ma przesłanek ku temu, by uznać, że przed Sądem Rejonowym nie doszło do pojednania: – Uprawnione jawi się jedynie powzięcie wątpliwości czy to pojednanie, które zostało wypracowane w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji miało charakter trwały i czy nie zostało zniweczone tego rodzaju wystąpieniem oskarżonego – mówi Marta Śmiech.
Kwestią sporną były słowa wojewody lubelskiego, który odczytanie oświadczenia zawartego w ugodzie poprzedził słowami: – Z niczego się nie wycofuję. W dalszym ciągu jestem, pozostaję, i będę zawsze przeciwnikiem promocji zboczeń, dewiacji, wynaturzeń, a zwolennikiem promocji małżeństwa opartego na związku kobiety i mężczyzny.
Filmik z oświadczenia wojewody w sprawie ugody z organizatorem Marszu Równości można odnaleźć na kanale wojewody „Polska to nie wstyd”.
– Nastąpiła wielka przegrana argumentacji pana wojewody, jakoby nie przeprosił w ugodzie za swoje słowa sprzed roku – mówił po orzeczeniu pełnomocnik Bartosza Staszewskiego, adwokat Bartosz Przeciechowski: – Sąd jasno powiedział, że nie ma wątpliwości, że te słowa z ugody odnosiły się do istoty czynu zarzucanego oskarżonemu Czarnkowi, czyli do obraźliwych słów, jakie wypowiedział na YouTube rok temu we wrześniu. To sąd powiedział. Powiedział też, że to, co mówił przed wygłoszeniem przeprosin czy po, to nie ma znaczenia. To jest nowy ewentualny czyn, nowe zachowanie. Mój klient może to uznać za nową obrazę.
Przemysław Czarnek odniósł się do orzeczenia na Twitterze, gdzie napisał: „Bardzo dziękuję wszystkim za wielkie wsparcie, zwłaszcza tym z Państwa, którzy regularnie wspierali mnie podczas rozpraw swoją obecnością i modlitwą. Prawda zwycięża”.
Baaardzooo dziękuję wszystkim za wielkie wsparcie ??, zwłaszcza tym z Państwa, którzy regularnie wspierali mnie podczas rozpraw swoją obecnością i modlitwą.?? PRAWDA ZWYCIĘŻA!!! ????#Lublin #lubelskie #Czarnek https://t.co/iZYJnzP2xP #dobryczasdlaPL #ŚwietnyczasdlaLubelszczyzny pic.twitter.com/2Evhco7RJ5
— Przemysław Czarnek (@wojewodaCzarnek) 19 września 2019
Orzeczenie jest prawomocne.
Organizatorzy ubiegłorocznego wydarzenia zaplanowali w Lublinie II Marsz Równości, który ma przejść ulicami miasta 28 września. Sprzeciwiają się temu środowiska prawicowe, które apelują do prezydenta Lublina o zakazanie marszu.
EwKa (opr. DySzcz)
Fot. archiwum