Radni gminy Hańsk przygotowują dokumentację do studium zagospodarowania przestrzennego, która nie będzie dopuszczać wydobycia na terenie gminy węgla kamiennego. Według planów australijskiej spółki Balamara, ubiegającej się o koncesję na wydobycie ze złoża Sawin, w Hańsku miał być zlokalizowany zakład górniczy, a wydobycie miało być prowadzone także na terenie pięciu sąsiednich gmin.
Zapis w planach, który zezwalał na budowę kopalni pochodzi z 2008 roku. Po protestach ekologów, a także opiniach ekspertów radni zdecydowali o zmianie.
– Zapis niedopuszczający wydobycia węgla sprawy nie zamyka. Jednak znacznie ułatwia starania ekologów – mówi szef lubelskiego Towarzystwa dla Natury i Człowieka, Krzysztof Gorczyca. – Na pewno budowa kopalni w tym kształcie, który był planowany przez inwestora, będzie trudna do przeprowadzenia. To dobry moment dla władz gminy, powiatu oraz regionu i samych mieszkańców, żeby się zastanowić, czy w ogóle ten kierunek rozwoju powinien być rozpatrywany na Lubelszczyźnie, a szczególnie w sąsiedztwie Poleskiego Parku Narodowego, na obszarze Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Polesie Zachodnie”.
CZYTAJ TAKŻE: Nie będzie wydobycia węgla w gminie Hańsk?
– Gmina Hańsk jest nadal zainteresowana planami udowy kopalni nie tylko na swoim terenie, ale także na obszarze gmin ościennych. Istnieje jednak konieczność opracowania studium zagospodarowania przestrzennego gmin, gdyż obecny dokument jest już „starej daty”. Nowy, który został opracowany, nie został uzgodniony przez Poleski Park Narodowy i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska z racji wskazania konkretnej lokalizacji kopalni na tym terenie. W związku z brakiem jasnego przekazu ze strony rządowej, czy chce ona powstania tutaj kopalni, podjęliśmy decyzję, że na razie „odpuszczamy” temat w sensie planistycznym. Natomiast dalej jesteśmy za tym, żeby ta kopalnia tutaj powstała – wyjaśnia jednak Marek Kopieniak, wójt gminy Hańsk. – Na pewno z planowanego studium znikną zapisy lokalizujące kopalnię w określonym miejscu, a tym samym dotyczące konkretnego oddziaływania na zasoby przyrodnicze gminy – dodaje wójt.
Wcześniej w studium był zapis, który zezwalał na to, żeby na tym terenie funkcjonowała kopalnia kamiennego. – Zapis ten został usunięty, a z mapy została wymazana konkretna lokalizacja – tłumaczy wójt. – Dotyczy to wyłącznie terenu gminy Hańsk. Zapis w studium, dotyczący możliwości wydobywania węgla kamiennego, może zostać zmieniony, bo zmienią się konkretne okoliczności: czy chcemy tej kopalni, czy ją nie chcemy. To zapis „płynny”.
– W sprawie budowy kopalni w sąsiedztwie Poleskiego Parku Narodowego mamy stanowisko jednoznacznie określone i nie jest ono pozytywne. Jeśli mówimy o mapce, która przedstawia planowany obszar górniczy „Karolina”, mamy tu do czynienia z lokalizacją bezpośrednio przy granicy Parku, przy obszarze Bagna Bubnów, czyli niezwykle cennego torfowiska niskiego – stwierdza Jarosław Szymański, dyrektor Poleskiego Parku Narodowego.
CZYTAJ TAKŻE: Kopalnia obok parku narodowego? Przeciwnicy budowy apelują
– W tym momencie nie możemy mówić o jakimkolwiek stanowisku Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie w tej sprawie. Póki co nie otrzymaliśmy żadnych dokumentów. Jeśli chodzi o tego typu inwestycję, powinniśmy dostać najpierw wniosek o wydanie decyzji środowiskowej – tłumaczy Paweł Duklewski, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie
– Droga do ewentualnej budowy kopalni jest jeszcze daleka. Decyzja środowiskowa w tej sprawie zostałaby poprzedzona konsultacjami społecznymi, raportem oddziaływania na środowisko i bardzo drobiazgowym sprawdzaniem pod okiem społecznym. To studium to jest dopiero początek początku – dodaje Krzysztof Gorczyca.
Towarzystwo Dla Natury i Człowieka zebrało pod petycją „Nie dla kopalni węgla w sąsiedztwie Poleskiego Parku Narodowego” ponad 5,5 tysiąca podpisów.
RMaj / opr. ToMa
Fot. pixabay.com