Nazywam się Przemysław Skrajnowski, od 2006 roku jestem pracownikiem Nadleśnictwa Krasnystaw, RDLP Lublin, obecnie na stanowisku leśniczego. Nigdy nie prosiłem o pomoc (mino, że chętnie jej udzielałem), ale w tej sytuacji nie mam wyjścia. Razem z żoną bardzo prosimy o wsparcie dla naszego nienarodzonego synka. Proszę zapoznać się z nasza historią, z leśnym pozdrowieniem Dasz Bór!
Gdy inne mamy będące w ciąży szykują z radością wyprawkę dla swoich przyszłych pociech, ja drżę o los mojego dziecka. Tak bardzo się boję, co może przynieść jutro. Nie wyobrażam sobie sytuacji, bym mogła stracić mojego ukochanego synka…
Dzień, w którym dowiedzieliśmy się, że po raz kolejny zostaniemy rodzicami, był jednym z najpiękniejszych dni w naszym życiu. Niestety nasze szczęście nie trwało zbyt długo. W 22 tygodniu ciąży dowiedzieliśmy się, że nasz synek ma wadę serca HLHS. Naszemu dziecku nie wykształciła się lewa komora serduszka i wszystkie jej struktury – zastawki, aorta… A do tego synek ma praktycznie zamknięty otwór owalny. Nasze dziecko, nie jest niestety do końca bezpieczne nawet w moim brzuchu. Ten skrajnie restrykcyjny otwór owalny warunkuje bowiem przepływ krwi również w krążeniu płodowym.
Rozpacz, bezradność, nasze emocje sięgnęły zenitu. Czy może być coś gorszego niż obawa o życie własnego dziecka ? Pomimo tych wszystkich strasznych informacji postanowiliśmy się nie poddawać. Zawalczymy o życie naszego dziecka. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy by nasz Tymuś żył i mógł swoim życiem cieszyć.
Prof. Edward Malec to nasza ostatnia deska ratunku. Niestety operuje wyłącznie w Niemczech, a koszt operacji jest bardzo wysoki. Sami nie jesteśmy w stanie uzbierać tak wielkiej sumy pieniędzy, a czasu zostało już niewiele.
Termin porodu wypada na koniec lutego, ale muszę stawić się w klinice w Niemczech już na 3 – 4 tygodnie przed planowanym terminem porodu. Mamy więc niecałe dwa miesiące! Dlatego prosimy z całego serca o pomoc w ratowaniu życia naszego Tymka! Tak bardzo go kochamy!
Rodzice.
Taki list do redakcji napisali rodzice chorego, jeszcze nienarodzonego Tymka. Wraz z Edytą Paradzińską z Fundacji na rzecz dzieci z wadami serca „Cor Infantis” opowiemy o tym, jak można uratować życia Tymka.
Do usłyszenia po 12.00, Magdalena Lipiec-Jaremek.
Dane do przelewu:
Fundacja Siepomaga ul. Za Bramką 1,61-842 Poznań
Nr konta Alior Bank 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892
TYTUŁEM: 21219 Tymoteusz Skrajnowski, darowizna