To jedyna taka szkoła w Polsce, jednak jej los wydaje się być przesądzony. Mowa o placówce w Berezówce w powiecie bialskim, gdzie zdecydowana większość uczniów to dzieci cudzoziemskie. Radni gminy Zalesie przyjęli stanowisko o nieprzedłużeniu umowy dzierżawy budynku, w którym mieści się szkoła.
CZYTAJ TAKŻE: Jedyna taka szkoła w Polsce może przestać istnieć
W należącym do gminy obiekcie ma zostać utworzony dom dziennego pobytu seniorów. Taka decyzja wywołała sprzeciw społeczności szkolnej.
– Decyzja radnych oznacza zamkniecie placówki – mówi dyrektor szkoły Barbara Protasiewicz. – Sytuacja jest bardzo trudna. Wobec nieprzedłużenia dzierżawy nie mamy możliwości kontynuowania pracy. Placówka przestaje istnieć z dniem 1 września 2020 roku.
– Przygotowujemy już projekt budowlany na zmianę funkcjonowania budynku. Planujemy otworzyć w jednej jego części świetlice wiejska dla mieszkańców, w drugiej klub seniora dla osób, które potrzebują opieki dziennej – informuje Tomasz Szewczyk, zastępca wójta gminy Zalesie.
– Gmina nie zaproponowała innego budynku. Stwierdziła tylko, że rodzice mają oddać swoje dzieci do szkoły w Zalesiu, bez względu na to, czy chcą, czy nie. Opór rodziców i polskich, i cudzoziemskich był bardzo duży. Zostało to dokładnie wyartykułowane na spotkaniu komisji w urzędzie gminy. Absolutnie nikt nie wziął tego pod uwagę. Cały czas się nam mówi, że mamy albo niski poziom albo „po co ta szkoła ma funkcjonować? Nikt nie widzi dziecka. Wiem, że jest potrzebny dom dla seniorów, ale nie oznacza to, że trzeba coś burzyć – stwierdza Barbara Protasiewicz.
– Szkołę prowadzi Stowarzyszenie „Za Rzeką Krzną”, które swą działalność może prowadzić w każdym budynku; nie musi akurat w tym, którego właścicielem jest gmina. Nie narzucamy mu zamknięcia funkcjonowania. Zaproponowaliśmy za to wszystkim rodzicom przeniesienie do bardzo dobrze wyposażonej szkoły w Zalesiu. Uczniowie, którzy teraz chodzą do Berezówki, na pewno zyskają na przeniesieniu do większej placówki, z większymi możliwościami – odpowiada Tomasz Szewczyk.
– W szkole w Zalesiu jest dużo miejsca. To dobra placówka. A poza tym dzieci czeczeńskie będą miały teraz 4 kilometry dojazdu do szkoły, a do Berezówki miały około 15 km – mówi Wojciech Szymanek, przewodniczący Rady Gminy Zalesie.
– W szkole w Berezówce większość to uczniowie cudzoziemscy. Dzieci polskie są tam w zdecydowanej mniejszości. A jednym z celów pobytu tych dzieci jest integracja z polskim społeczeństwem. W szkole w Zalesiu będzie możliwa większa integracja z uczniami polskimi – dodaje Tomasz Szewczyk.
CZYTAJ TAKŻE: Niepewna przyszłość wyjątkowej szkoły
Decyzja radnych wywołała sprzeciw rodziców dzieci uczęszczających do szkoły w Berezówce.
– Dzieci czują się tam bardzo bezpiecznie. Decyzję o likwidacji szkoły przyjęły z płaczem. Chciałbym, żeby ta szkoła została. Dzieci pytają się, dlaczego inne placówki mogą istnieć, a tak nie. Pytają: „dlaczego nas nie lubią? Czy jesteśmy gorsze”? – mówi jeden z rodziców pochodzący z Czeczenii, którego troje dzieci chodzi do szkoły w Berezówce.
– Kiedy przyjechałam do domu i powiedziałam, że szkoła zostanie zlikwidowana, mój syn zaczął płakać. Będzie ciężko, żeby zaakceptował nową szkołę. W szkole w Berezówce są bardzo dobre warunki. Polskie dzieci kolegują się z cudzoziemskimi. Nie chciałabym, żeby moje dzieci uczęszczały do większej szkoły. W mniejszych klasach jest możliwość podejścia do każdego ucznia indywidualnie – stwierdzają inni rodzice.
Za nieprzedłużeniem umowy dzierżawy głosowało 10 radnych, 3 było przeciw.
W szkole w Berezówce uczy się 70 dzieci. Około 50 z nich to dzieci cudzoziemskie z Ośrodka Dla Cudzoziemców w pobliskiej Kolonii Horbów.
Stanowisko radnych jest wiążące. Nie przysługuje od niego odwołanie.
MaT / opr. ToMa
Fot. archiwum